Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia

- 11-05-2016
Jeśli po znieczuleniu u dentysty pojawia się obrzęk, koniecznie trzeba brać pod uwagę, że to objaw uczulenia. Nieleczona alergia jest natomiast najczęściej wstępem do astmy. Jeśli zatem po wizycie u dentysty pacjent poczuje, że coś jest nie tak, jak być powinno, powinien udać się do lekarza rodzinnego. Medyk zdecyduje, czy konieczna jest wizyta u alergologa.
Jeżeli dotychczas podczas zabiegów stomatologicznych dentysta stosował znieczulenie z wykorzystaniem niesteroidowych leków przeciwzapalnych i nic złego się nie działo, a nagle dziać się zaczęło, oznacza to, że mogły pojawić się okoliczności, w których wrodzone predyspozycje doprowadziły do uaktywnienia się alergii.
- Alergia może wystąpić u każdego, niezależnie od wieku. Nie ma żadnej reguły, kto, kiedy i dlaczego zachoruje. To tak jak z nowotworem – nie było symptomów i nagle jest choroba. Mamy pacjentów po 80. roku życia, u których dopiero teraz rozwinęła się nadwrażliwość. Najczęściej są to reakcje na alergeny wziewne, m.in. kurz, pyłki i pleśń – wyjaśnia prof. Piotr Kuna, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Norberta Barlickiego w Łodzi.
Nie każdy dentysta wie, że alergia może pojawić się znienacka u osoby, u której do tej pory nie notowano żadnych objawów uczulenia. Dlatego, jeśli po podaniu znieczulenia zaczynasz się dziwnie czuć, od razu zgłoś to stomatologowi. Jeśli już wiesz, że jesteś alergikiem, wszelkie zabiegi stomatologiczne czy chirurgiczne powinieneś wykonywać w specjalistycznych ośrodkach, np. w klinikach uniwersyteckich w Warszawie, we Wrocławiu, w Krakowie czy Łodzi.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”