Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 26-06-2015
Wakacyjne wojaże bywają przerywane przykrymi zdarzeniami spowodowanymi nagłą chorobą lub urazem. W pierwszym odruchu albo dzwonimy po pogotowie, albo sami jedziemy do lecznicy. Jak jednak radzić sobie w sytuacji, kiedy spod drzwi podmiotu leczniczego próbuje się odesłać pacjenta z kwitkiem?
Przede wszystkim trzeba znać obowiązujące prawo zawarte w ustawach dotyczących ochrony zdrowia:
-
Art. nr 15 Ustawy o działalności leczniczej, w którym zapisano, że „podmiot leczniczy nie może odmówić udzielenia świadczenia zdrowotnego osobie, która potrzebuje natychmiastowego udzielenia takiego świadczenia ze względu na zagrożenie życia lub zdrowia” – warto tu jednak znać definicję podmiotu leczniczego, bo nie jest nim każdy obiekt, w którym prowadzona jest działalność lecznicza, a ponadto nie każdy podmiot leczniczy leczy. Statusu podmiotu leczniczego nie ma np. praktyka zawodowa lekarska lub pielęgniarska, fundacja, stowarzyszenie czy instytut badawczy, w którym prowadzone są wprawdzie działania o charakterze leczniczym, lecz nastawione głównie na badania eksperymentalne albo też instytut realizujący swoją misję leczniczą w innym obiekcie niż ten, w którym mieści się jego siedziba.
-
Art. nr 19 ust. 1 Ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych, z którego wynika, że „w stanach nagłych świadczenia opieki zdrowotnej są udzielane świadczeniobiorcy niezwłocznie” – tu nie trzeba dociekać, czy pomocy udzieli nam personel obiektu mieszczącego się w definicji podmiotu leczniczego, czy też inna placówka zajmująca się leczeniem. Wystarczy stwierdzenie stanu nagłego.
-
Art. nr 19 ust. 2 z tej samej Ustawy, co wyżej, w którym zapisano, że „w przypadku, gdy świadczenia opieki zdrowotnej w stanie nagłym udzielane są przez świadczeniodawcę, który nie zawarł umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, świadczeniobiorca ma prawo do tych świadczeń w niezbędnym zakresie” oraz ustępu nr 4 o treści: „świadczeniodawca, który nie zawarł umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, ma prawo do wynagrodzenia za świadczenie opieki zdrowotnej udzielone świadczeniobiorcy w stanie nagłym”. To na wypadek, gdybyśmy trafili na podmiot leczniczy, który nie ma umowy z Funduszem Zdrowia.
Jeśli trafimy do placówki, w której pomimo przytoczonych przepisów odmawia się udzielenia pomocy medycznej, ponieważ personel stwierdza, że ani nie jesteśmy w stanie nagłym, ani zagrażającym życiu, nie trzeba się martwić, ponieważ aby wydać taki osąd, lekarz musi nas najpierw zbadać. A o to przecież chodzi.
Źródło: „Ogólnopolski Przegląd Medyczny”