Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 09-01-2015
Pacjent ma prawo skorzystać z pomocy doraźnej u dentysty, jeśli zaboli go ząb lub pojawią się inne nagłe kłopoty ze zdrowiem jamy ustnej wymagające szybkiej interwencji specjalisty. Jako że ból zęba potrafi być niezwykle dokuczliwy i dużo silniej daje się we znaki niż dolegliwości z innych obszarów ciała, profesjonalna pomoc w jego usunięciu jest na wagę złota – szczególnie w czasie, kiedy gabinety dentystyczne są pozamykane, czyli w nocy, w dni wolne i świąteczne. Teoretycznie zatem pogotowie stomatologiczne pracujące w ramach kontraktu z NFZ powinno działać w każdym, przynajmniej większym mieście. Praktyka pokazuje, że jest inaczej. Przykładu dostarcza Opole. Stomatologów zdecydowanych na pracę w ramach nocnej opieki dentystycznej nie ma – wytłumaczeniem są niskie stawki oferowane przez Fundusz, trudni i awanturujący się, często nietrzeźwi pacjenci oraz praca praktycznie bez urlopów. Nie oznacza to jednak, że dentyści w Opolu w ogóle nie interesują się tym rodzajem pracy. Bo chętni by się znaleźli.
- Rozważałem zgłoszenie się do konkursu, ale w opolskim NFZ nie ma żadnej polityki w tym zakresie. Nie ma po prostu z kim porozmawiać. Nie widzę chęci. Nie będę ryzykował – mówi właściciel jednego z gabinetów w tym mieście.
W Opolu można nowocześnie załatwić prawie wszystko: taksówka podwiezie zamówiony telefonicznie lub online towar ze sklepu, działają całodobowe apteki, są nawet działające w dni wolne lecznice weterynaryjne. Tylko bólu zęba nie można tam zlikwidować w ramach pomocy doraźnej.
Dla porównania: we Wrocławiu działa 5 gabinetów oferujących pomoc doraźną. Ale tam stawka za 12 godzinny dyżur wynosi 500 zł brutto a nie 300.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”