Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 06-03-2012
Bruksizm, czyli nawykowe zgrzytanie zębami, to niebezpieczna przypadłość, która w krótkim czasie może doprowadzić do zniszczenia powierzchni żujących zębów i do uszkodzenia szkliwa, a co za tym idzie – do rozwoju schorzeń jamy ustnej od próchnicy po nadwrażliwość zębów. Z kolei zaciskanie zębów może być tak silne, że wywoła napięcia w stawach skroniowo-żuchwowych, a z czasem może doprowadzić do deformacji i zwyrodnień w obrębie tych struktur, bólów głowy, kłopotów ze snem i wydajnością pracy w ciągu dnia, a nawet do kłopotów ze słuchem. Podczas zgrzytania i zaciskania zębów, w trakcie których dochodzi do wytworzenia nienaturalnie wielkich sił, powiększają się też stale aktywne mięśnie policzków zwane żwaczami. Bruksizm należy zatem leczyć. Standardowo osobom zgrzytającym zębami zaleca się zakładanie na noc szyn relaksacyjnych, unikanie stresu, stosowanie technik zmniejszających napięcie, a w niektórych przypadkach – konsultacje z psychologiem. Teraz lekarze mają nową broń w walce z nawykowym zgrzytaniem zębami – jest nią botoks.
Botoks, zwany też toksyną botulinową, wstrzykiwany jest pacjentom szczególnie mocno zgrzytającym zębami po to, aby ograniczyć siłę pracy mięśni policzkowych. Stomatolodzy wyjaśniają, że zabieg wstrzykiwania jest praktycznie bezbolesny, a korzyści ze stosowania botoksu w likwidowaniu niezdrowych nawyków – spore. Toksyna botulinowa powoduje zdecydowane obniżenie napięcia mięśniowego. Po kilku dniach od podania botoksu pacjent czuje ulgę – wprawdzie nadal zgrzyta zębami, ale siła tego nawyku nie niszczy szkliwa. Aplikowanie botoksu powtarzane jest co kilka miesięcy. Jeśli pacjent dobrze współpracuje z lekarzem, możliwe jest z czasem wyeliminowanie stosowania szyny albo rezygnacja z podawania botoksu.
Leczenie botoksem jest droższe niż stosowanie szyny relaksacyjnej. Za tę drugą płaci się ok. 300-500 zł. Jednorazowa aplikacja botuliny kosztuje ok. 1000-1400 zł.
Źródło: „Rzeczpospolita”