Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 22-02-2012
Mycie zębów w pracy to wciąż rzadkość. Najwięcej osób czynnych zawodowo, które unikają szczoteczki i pasty w pracy, tłumaczy się uczuciem skrępowania: wstydzą się czyścić zęby przed koleżankami i kolegami lub przed przełożonym. Ci, którzy nie chcą, aby próchnica zniszczyła im zęby, najczęściej żują. Guma do żucia nie zastąpi jednak porządnego szczotkowania zębów. I choć większość z pracowników zdaje sobie sprawę z tego, że nieświeży oddech zniechęca do kontaktów towarzyskich i potrafi skutecznie odstraszyć klienta, mycie zębów w pracy nadal traktuje po macoszemu. Po gumę do żucia woli sięgnąć prawie 50 proc. pracowników, 25 proc. od gumy preferuje jednak cukierki miętowe. I tylko 10 proc. stosuje płyn do płukania ust.
- Jesteśmy jednym z nielicznych narodów, który zaniedbuje higienę jamy ustnej podczas pracy. W wielu krajach funkcjonują już specjalne pokoje dla pracowników, w których można umyć zęby. Firmy ustalają nawet specjalne etykiety i zasady mycia zębów w czasie pracy. W USA czy Szwecji taka praktyka nikogo nie dziwi. U nas wywołuje szok kadrowca i współpracowników - mówi stomatolog Dariusz Wilisowski z Centrum Stomatologii Luxdentica.
Źródło: „Polska Głos Wielkopolski”