Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 12-12-2011
Ortodontów czeka dobra passa. Związane to jest z procesem, który twa już od 11 tysięcy lat.
Przejście z trybu życia łowiecko-zbierackiego na rolniczy mogło stać się przyczyną kłopotów ludzi z uzębieniem. Do takiego wniosku doszła dr Noreen von Cramon-Taubadel z brytyjskiego University of Kent. Uczona po przebadaniu kilkuset prehistorycznych czaszek i szczęk znajdujących się w muzeach całego świata doszła do wniosku, że zmiana trybu życia spowodowała, iż u ludzi pojawiły się m.in. wady zgryzu, a współczesny człowiek często musi nosić aparat ortodontyczny, by wyprostować uzębienie lub też usunąć niektóre zęby, bo nie wszystkie mieszczą się w szczęce. Początkiem kłopotów była radykalna zmiana diety związana ze zmianą stylu życia i opanowaniem sztuki uprawy roślin jadalnych. Problemy ortodontyczne są efektem zmniejszania się wielkości szczęk, które maleją, ponieważ dieta roślinna nie wymaga używania tak wielkiej siły przy rozdrabnianiu pokarmu jak miało to miejsce w przypadku stosowania pożywienia mięsnego. Mięśnie szczęk uległy zatem skróceniu a szczęki zmniejszeniu. Nie zmniejszyły się przy tym rozmiary zębów – stąd kłopoty ortodontyczne. Proces ten trwa wg amerykańskiej uczonej od 11 tysięcy lat.
Od tylu też lat trwa inny niekorzystny proces: dostarczania wraz z pożywieniem wielkiej ilości węglowodanów, które skutecznie potrafią pogorszyć kondycję uzębienia - niekoniecznie bezpośrednio (wspomagając pracę bakterii próchnicy), ale również w sposób pośredni, wynikający z powstających z nadwyżek pokarmów chorób cywilizacyjnych: cukrzycy, schorzeń układu krążenia i otyłości.
Z kolei dr Richard Wrangham, antropolog z Harvard University doszedł do bardzo ciekawych wniosków związanych z wprowadzeniem do diety Homo sapiens jedzenia poddanego obróbce termicznej: uczony uważa, że dzięki łatwiejszemu trawieniu tak przyrządzonego pożywienia nie tylko zmienił się wygląd ludzkich zębów (skrócenie kłów), ale także skróciły się jelita i powiększył mózg.
Źródło: „Rzeczpospolita”