Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 30-11-2011
Diastema, czyli szpara między zębami, robi furorę w świecie modelingu. Na jej punkcie szaleją największe sławy występujące na wybiegach. Młodym osobom chcącym zrobić karierę modelki sugeruje się, że diastema to konieczny dodatek do ładnej buzi, szczupłej i zgrabnej sylwetki oraz długich nóg. Trend pochwyciły już entuzjastki bycia modną za wszelką cenę, które mieszkają w Stanach Zjednoczonych. Tam też coraz częściej dentyści spotykają się z prośbą o wykonanie diastemy lub jej poszerzenie.
Skąd taki trend? Socjologowie upatrują przyczyny nowego nurtu w znudzeniu Amerykanów idealnym wizerunkiem modeli i modelek, który przez cale lata był lansowanym wzorcem. Wielu Amerykanów również ogarnęła mania wybielania zębów i idealnie równego uzębienia. Dlatego diastema, która jest oznaką niedoskonałości, wnosi powiew świeżości w perfekcyjny obraz Ameryki.
Jedna z czołowych amerykańskich modelek kazała poszerzyć u siebie diastemę. Zabieg wymagał usunięcia 0,25 mm tkanki z każdego pierwszego górnego zęba siecznego.
- Usunięcie takiej ilości zęba to poważna ingerencja w jego strukturę. O ile kolczyk jesteśmy w stanie usunąć, tatuaż zakryć, to do usunięcia diastemy mającej ponad 0,5 mm konieczne jest nałożenie licówek. Dziś jest to koszt zaczynający się od dwóch tysięcy złotych - mówi Bartosz Nowak, stomatolog.
Entuzjazmu nad szparą w zębach u osób związanych ze światem modelingu nie podzielają stomatolodzy. Specjaliści mówią wprost, że diastema przyczynia się do rozwoju wady zgryzu – i to wady obejmującej nie tylko sam zgryz ale również i kości szczęk. Niekorzystne konsekwencje posiadania diastemy są też jeszcze inne:
- Chociaż diastema jest seksy, niestety jest to wada, która sprawia, że czasami seplenimy i nie potrafimy właściwie artykułować głosek - wyjaśnia B. Nowak.
Diastema powstaje najczęściej na skutek niedopasowania wielkości kości szczęki do wielkości zębów. Pojawia się wtedy dodatkowa przestrzeń między zębami lub wręcz odwrotnie: zęby ulegają stłoczeniu. Może też być wynikiem przerostu wędzidełka.
Czy wykonywanie lub poszerzanie diastemy jest bezpieczne?
- Nie ma w tym nic złego, do momentu, kiedy pacjenci nie zaczynają domagać się stworzenia takich przerw aparatem ortodontycznym lub przez zeszlifowanie zębów – wyjaśnia Bartosz Nowak.
Źródło: „Polska Dziennik Łódzki”