Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 09-09-2011
Do tej pory pacjent zasiadający na fotelu dentystycznym, w którego zębach bakterie próchnicy poczyniły straty, miał ograniczony wybór: ból podczas borowania albo też ból podczas aplikowania zastrzyku znieczulającego. Naukowcy z wydziału chemicznego uniwersytetu w Leeds w Wielkiej Brytanii dają nadzieję, że borowanie, którego tak wielu pacjentów się obawia, może odejść do lamusa. Wynaleźli bowiem miksturę, dzięki której walka z próchnicą (przynajmniej tą we wczesnym stadium rozwoju) może stać się całkowicie bezbolesna i nieinwazyjna i dawać efekty w postaci zregenerowanych, naturalnych zębów. Płyn opracowany przez uczonych, zawierający peptyd P11-4, podany na ząb, który zaatakowała próchnica, zmienia swój stan fizyczny z ciekłego w żelowy i w ubytku zęba tworzy rusztowanie, na bazie którego formuje się zdrowa tkanka. Powstawanie nowej tkanki stymuluje zawarty w płynie peptyd, który ułatwia wiązanie wapnia i sprzyja remineralizacji zęba.
- Choć brzmi to zbyt pięknie, aby nie wzbudzać podejrzeń, że to nieprawda, w istocie nasz środek pomaga się regenerować tkance kostnej zęba. To metoda całkowicie naturalna, bez jakiejkolwiek inwazji chirurgicznej. Oczywiście jest również bezbolesna – mówi kierująca zespołem prof. Jennifer Kirkham z Dental Institute Uniwersytetu Leeds.
Zespół wynalazców przeprowadził na razie wstępne badania z udziałem niewielkiej liczby osób. Finansowała je szwajcarska firmę Credentis posiadająca licencję na technologię produkcji preparatu opartego na peptydzie P11-4. Teraz planowane są badania z udziałem znacznie większej liczby pacjentów. Jeśli wyniki będą satysfakcjonujące, możliwe, że już za trzy lata w gabinetach stomatologicznych będzie można bezboleśnie leczyć chore zęby.
Źródło: „Rzeczpospolita”