Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
Ankieta
Szukając specjalisty, sięga się obecnie nie tyle po dane zawarte w książce telefonicznej lub w internetowym spisie teleadresowym firm, ile raczej przeczesuje się zasoby rzeczywistego i wirtualnego świata w poszukiwaniu informacji dodatkowych, głównie opinii na temat konkretnego fachowca lub placówki. Poszukiwani są specjaliści, którzy już się sprawdzili: jako partnerzy biznesowi lub też osoby świadczące fachową pomoc klientom niebędącym przedsiębiorcami.
Ta sama zasada obowiązuje przy poszukiwaniu specjalistów związanych z medycyną, podejmowanym przez pacjentów lub potencjalnych partnerów w interesie. Jeśli pacjent idzie do stomatologa, powierza mu swoje zdrowie i życie na czas leczenia. Jeśli stomatolog szuka technika dentystycznego jako partnera do współpracy, poszukuje fachowca, któremu będzie ufał, że jego prace spełnią wysokie standardy jakościowe, za które ani wykonawca, ani sam dentysta nie będą musieli się wstydzić przed pacjentem.
Na podstawie opinii tworzy się tzw. portfel zaufania. Im więcej pozytywnych zdań o stomatologu czy techniku, tym obaj mają więcej klientów i lepsze perspektywy rozwoju własnej firmy, ponieważ budzą większe zaufanie. Stopień zaufania w dzisiejszych czasach da się zatem przekuć bezpośrednio na zysk biznesowy.
Współczesny portfel zaufania buduje się coraz częściej w oparciu o wirtualne komentarze. Fachowcy dowodzą, że już w niedalekiej przyszłości nasza historia on-line będzie daleko ważniejsza od tego, co widnieje na oficjalnych dokumentach czy tego, co zasłyszy się w realnym świecie. Zatem o swój wizerunek w sieci trzeba dbać tak samo pieczołowicie, jak czyni się to w realu – tym bardziej, że informacje o kapitale zaufania zamieszczane w internecie są dostępne na kliknięcie myszką, a nie zawsze da się sprawdzić wiarygodność źródła, z którego pochodzą.
Źródło: Opracowanie własne