Polskie Towarzystwo Stomatologiczne alarmuje w sprawie kolejnego obniżenia wydatków na opiekę stomatologiczną i niedoszacowania procedur dentystycznych, urzędnicy NFZ zwracają uwagę, że to już przeszłość, a rzeczywistość w statystykach okazuje się tragiczna – gdyż znajdujemy się obecnie na jednym z najgorszych miejsc w Europie pod względem częstości występowania próchnicy u dzieci w wieku 12 lat, natomiast ponad 16 proc. dorosłych Polaków w wieku od 35 do 44 lat ma już ciężką postać zapalenia przyzębia.

Zmniejsza się nakłady na stomatologię, a tymczasem stale rosną koszty wykonywanych procedur – dlatego niedoszacowanie procedur stomatologicznych przez Fundusz Zdrowia jest coraz większe. Eksperci wskazują ponadto, że lekarzom stawia się coraz wyższe wymagania w zakresie wyposażenia gabinetu, kwalifikacji personelu, sterylizacji czy wymogów lokalowych.

Pacjenci tymczasem wobec bardzo ograniczonych możliwości leczenia zębów gwarantowanych dzięki koszykowi świadczeń, mając świadomość, że stomatologia prywatna oferuje dużo większe możliwości, poddaje się leczeniu poza systemem ubezpieczeń społecznych. Z raportu CBOS „Korzystanie ze świadczeń i ubezpieczeń zdrowotnych” wynika, że w okresie od stycznia do końca czerwca 2018 r. z prywatnych usług stomatologa lub protetyka korzystało aż 82 proc. tych, którzy leczyli się stomatologicznie.

Zatem czy w obszarze korzystania z usług stomatologicznych na NFZ jest dobrze, czy jednak źle?