W połowie lutego młodzi lekarze wystosowali do prezydenta RP list z próbą o zawetowanie ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty z powodu zapisów o wynagrodzeniu młodych medyków. Prezydent ustawę podpisał. Klamka zapadła i rezydenci dostaną nie mniej niż 70% średniej krajowej.
Jak czytamy w „Służbie Zdrowia”, były minister zdrowia Zbigniew Religa jest zwolennikiem podwyżek dla rezydentów, ale wie też, że ograniczenia budżetowe nie pozwolą w najbliższym czasie na realizację wyższych wypłat, niżeli gwarantuje to nowa wersja ustawy.
Młodzi lekarze znają jednak swoją wartość na rynku pracy i argumentują, że jeśli w kraju nie znajdą godziwych warunków zatrudnienia i płacy, wówczas będą zmuszeni wyjeżdżać z Polski. Polscy medycy są poszukiwanymi pracownikami na rynkach europejskich, ponieważ to świetnie wykształceni fachowcy. Emigracji młodych kadr nie chce obecna minister zdrowia Ewa Kopacz, która wielokrotnie powtarzała, że stawia na młodych lekarzy i nie chce, by opuszczali oni kraj.

Wielu młodych lekarzy chwali posunięcia rządu i działania pani minister, twierdząc, że Ewa Kopacz zrobiła dla lekarzy i rezydentów więcej w ciągu kilku miesięcy urzędowania, niżeli poprzednie rządy przez lata. Jednak większość  rezydentów jest oburzona faktem, iż ich zarobki, pomimo wielu obietnic, nadal nie będą tak wysokie, jakby sobie tego życzyli.
W „Służbie Zdrowia” zapoznajemy się też z ostrą krytyką ministerialnych pomysłów: „Pani minister nie ma zielonego pojęcia, co robi, a wszelkie posunięcia w stosunku do młodych lekarzy są mieszanką niskokosztowej propagandy i próby pozyskania lekarzy na dyżury oraz zaoszczędzenia. Tu nie ma mowy o rozwiązaniach systemowych - te działania to ratowanie tonącego okrętu poprzez wyrzucanie za burtę transportowanego ładunku. Gdzieś jest napisane, że staż musi być? Nie? Świetnie! Wytnie się go i mamy dodatkowych murzynów, którzy będą tyrali...".
Póki co w ministerstwie zdrowia trwają prace nad nowymi rozporządzeniami odnośnie zmian, jakie zostały ostatnio wprowadzone do ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty.