Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 15-08-2011
Czy wybielanie zębów lub korekta ich wielkości to jeszcze moda czy już socjalna konieczność? A czy żądanie, by stomatolog rozpoczął leczenie nawet najdrobniejszych stanów zapalnych w jamie ustnej, jest odruchem dowodzącym dobrego stosunku do własnego zdrowia czy też świadczy o przewrażliwieniu graniczącym z hipochondrią? Odpowiedzi należy szukać w motywach, które popychają konkretne osoby do podejmowania decyzji w zakresie ochrony zdrowia. Jeśli powodem jest chęć zaspokojenia osobistego dążenia do zachowania zdrowia i urody, wtedy nie ma przesłanek do niepokoju. Jeśli jednak wybory są wynikiem medialnej bądź towarzyskiej presji, sprawa może budzić niepokój.
Jesteśmy coraz bardziej zapatrzeni w prowadzenie zdrowego stylu życia. Trend ten narzucają nam media, reklamy, rynek pracy a nawet znajomi i rodzina. Niektórzy zadają więc pytanie: czy to jeszcze moda czy już dyktatura? Profilaktyka jest bardzo ważnym czynnikiem, dzięki któremu można cieszyć się dłużej sprawnością ciała i umysłu oraz urodą; podobnie jak zabiegi przywracające kondycję i dobry stan skóry. Jednak czy na pewno działaniom tym poddajemy się z własnej, nieprzymuszonej woli, czy też decyzja zostaje niejako wymuszona przez wpływy zawodowe lub towarzyskie?
Nad problemem potencjalnej dyktatury zdrowia zastanawia się coraz więcej specjalistów – nie tylko z zakresu medycyny. Co bardziej ostrożni ostrzegają, że niebezpiecznie zbliżyliśmy się do zjawiska, które określane bywa jako „faszyzm zdrowia”. Ludzie stali się bardzo świadomi ryzyka związanego z niezdrowym stylem życia; wielu nawet opanowała paranoja ostrożności. Ponadto część naturalnych zjawisk zachodzących w organizmie coraz częściej traktowane jest podobnie do choroby, którą należy badać i leczyć, np. menopauza. „Na rynku istnieje zainteresowanie, by wciąż pokazywać nowe zagrożenia, co wzmacnia nasze poczucie konieczności czuwania nad zdrowiem” - podaje „Rzeczpospolita”.
Kluczem, który pozwoli spojrzeć na pęd ku zachowaniu zdrowia z dystansu, jest odpowiedź na pytanie: kto nam nakazuje być zdrowym i dlaczego. Jeśli my sami, to dobrze, ponieważ decyzje będą wynikiem własnych pragnień i świadomego wyboru tego, co dla nas lepsze. Jeśli powód jest inny, należy się zastanowić nad swoim pędem ku zdrowemu stylowi życia. By nie okazało się, że ów wyścig po zdrowie jest wynikiem przemożnego wpływu środków przekazu informacji lub jest podejmowany pod presją środowiska, w którym się żyje.
Źródło: „Rzeczpospolita”