Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 19-04-2011
Sejm znowelizował prawo. Nowe przepisy zawierają uregulowania dotyczące karania za stalking, czyli uporczywe nękanie. Grozić za to będzie kara pozbawienia wolności do lat trzech, a w przypadku, kiedy ofiara stalkera targnie się na swoje życie, sąd będzie mógł orzec nawet 10 lat więzienia. Karane będą dwa rodzaje prześladowań.
- (...) Uporczywe nękanie, czyli głuche telefony, wystawanie pod domem, co wzbudza w ofierze poczucie zagrożenia i narusza jej prywatność, i kradzież tożsamości, czyli podszywanie się pod kogoś, wykorzystywanie czyjegoś wizerunku np. w portalach społecznościowych w celu wyrządzenia szkody - mówi Paweł Orłowski, poseł PO.
Wcześniej wielokrotne i celowe prześladowanie nie podlegało pod prawo karne – specjaliści alarmowali, że sytuacja wymaga zmiany, ponieważ wiele z tych zachowań to przestępstwa.
Nowelizacja prawa daje nękanym nadzieję na odzyskanie spokoju i prywatności – szacuje się, że co 10-y Polak padł ofiarą stalkingu; lekarze nie ukrywają, że też stają się ofiarami prześladowań . Najczęściej nękanie polega na zasypywaniu niechcianą korespondencją, sms-ami, telefonami, na wystawaniu przed domem. Są jednak i przypadki, kiedy stalker swoimi poczynaniami narusza nietykalność osoby prześladowanej lub niszczy jej życie prywatne. Z badań przeprowadzonych w 2009 r. przez TNS OBOP wynika, że nękanie trwa przeważnie rok, ale są przypadki, kiedy stalker prześladuje swoją ofiarę nawet przez 3 lata. Wprawdzie nie stawia żądań materialnych i zabiega jedynie o kontakt, ale ustawiczne prześladowanie może doprowadzić do zachwiań w sferze życia prywatnego, zawodowego i psychicznego ofiary.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”