„Wierzyć się nie chce, że jesteśmy o krok od zaprzepaszczenia tego, co tak długo dobrze działało. To skandal, że ministerialne przepisy, nawet najmądrzejsze (a te wcale takie nie są) mogą stać się powodem dyskryminacji najsłabszych - dzieci, których rodzice są nie dość staranni” - tak na łamach „Gazety Wyborczej” Małgorzata Bielecka-Hołda komentuje fakt, że w wielu lubelskich szkołach zabraknie dentystów. Podkreśla też, że dzięki temu właśnie, iż kilkadziesiąt lat temu szkolni dentyści konsekwentnie czuwali nad zdrowiem zębów swoich podopiecznych, osoby, które w tamtych czasach były uczniami, dziś mają uzębienie w nienajgorszym stanie. I to nawet w przypadku, kiedy rodzice nie umieli lub nie chcieli zadbać o zęby swoich pociech.

W tym roku w wielu lubelskich szkołach (o czym można było już wcześniej przeczytać w naszym portalu) gabinety dentystyczne nie przyjmą uczniów. Oferty dentystów szkolnych przegrały bowiem z ofertami zwykłych przychodni w konkursie ogłoszonym przez NFZ. Szkolne gabinety przegrywały m.in. z powodu braku sprzętu do robienia zdjęć RTG. Brak tej aparatury wynika z przepisów BHP, które stanowią, że dzieci do 16-go roku życia mogą być prześwietlane promieniami rentgenowskim jedynie w wyjątkowych przypadkach. Za posiadanie aparatury do wykonywania zdjęć RTG gabinet mógł otrzymać 15 punktów konkursowych.

Fundusz Zdrowia, niestety, ale nie ogłosi nowego konkursu przeznaczonego tylko dla dentystów szkolnych (jak miało to miejsce w 2006 r.).

- Muszę stosować się do tzw. ustawy koszykowej, która weszła w życie w2010 r. Nie mogę zmieniać zakresów wynikających z rozporządzenia ministra zdrowia, bo Fundusz obowiązuje zasada równego traktowania podmiotów - twierdzi Andrzej Kowalik, dyrektor oddziału NFZ w Lublinie. Komentuje to dr Krzysztof Werner, stomatolog prowadzący gabinet w jednym z lubelskich gimnazjów:
- Szkoda, że NFZ zawsze tłumaczy się obowiązującymi procedurami, zamiast spojrzeć na społeczny aspekt sprawy.

Porozumienie Lekarzy Stomatologów Pracujących w Gabinetach Szkolnych w Lublinie wystosowało do resortu zdrowia apel, by lubelski oddział NFZ zorganizował już nie konkurs, ale rokowania, na które zaproszenie mogłyby otrzymać tylko te gabinety, które już brały udział w pierwszym i drugim postępowaniu na leczenie stomatologiczne dzieci. Takie rozwiązanie byłoby szansą dla szkolnych gabinetów. Jak na razie odpowiedzi na apel nie ma.

Źródło: „Gazeta Wyborcza”