Zdrowa 52-latka wybrała się do stomatologa w jednej z toruńskich klinik, by usunąć ząb. Panicznie bała się tego zabiegu – dlatego miało być zastosowane znieczulenie ogólne. Wizyta u dentysty poprzedzona była trzykrotnymi konsultacjami u anestezjologa – ich wynik wypadł pozytywnie. Kiedy w feralny dzień pacjentce podano znieczulenie, nastąpiło zatrzymanie krążenia. Kobietę w krytycznym stanie przewieziono do szpitala. Po tygodniu, nie wybudziwszy się ze śpiączki, pacjentka ta zmarła. Zszokowana rodzina oraz lekarze i prokuratura dochodzą prawdy. Reakcja organizmu kobiety była zaskakująca tym bardziej, że torunianka już kiedyś miała przeprowadzany zabieg usuwania zęba w narkozie. Jeszcze wcześniej w znieczuleniu ogólnym operowane miała żylaki. Wszystko przebiegło wtedy bez komplikacji.

Rodzina zawiadomiła o zdarzeniu prokuraturę, a ta zleciła sekcję zwłok. Jeśli badanie to nie przyniesie odpowiedzi na pytanie o przyczynę śmierci, trzeba będzie wziąć pod lupę współistniejące choroby.

Kierownictwo kliniki, w której miała być wykonana ekstrakcja zęba, poinformowało, że ze strony placówki medycznej zachowane zostały wszystkie procedury.

Źródło: „Nowiny”