Jeśli wejdzie w życie projekt rozporządzenia ogłoszonego przez resort finansów, już od 1 maja 2011 r. lekarze i dentyści będą mieli obowiązek stosowania kas fiskalnych. Projekt przewiduje, że paragony wydawać będą musieli również i inni, m.in. prawnicy, firmy świadczące usługi rachunkowo-księgowe, doradztwa w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej i zarządzania. Zmiany, które przewiduje wspomniany projekt rozporządzenia w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących, obowiązywać miałyby dopiero od przyszłego roku, by podatnicy mieli czas przygotować się do nowych obowiązków.

Jak podaje „Rzeczpospolita”: „Nie znaczy to jednak, że wszyscy wymienieni podatnicy będą musieli nabyć kasę fiskalną. Rozporządzenie pozostawia bowiem ogólną zasadę, że obowiązek jej zainstalowania ciąży na firmie, której roczne obroty detaliczne przekraczają 40 tys. zł. Dla nowych podmiotów limit nadal ma wynosić 20 tys. zł”.

Celem wprowadzenia ograniczeń w zwolnieniu z obowiązku stosowania kas fiskalnych jest poprawa ściągalności podatków. Zanim jednak kasy fiskalne spełnią swoje zadanie i podatki zaczną zasilać budżet, minie trochę czasu. Podatnicy, o ile dopełnią obowiązku zgłoszenia kas fiskalnych w urzędzie skarbowym i terminowo zaczną ewidencjonowanie, będą mogli starać się o zwrot części wydatków poniesionych na zakup kasy. Fiskus zwraca bowiem do 90% poniesionych na ten cel wydatków netto (nie więcej jednak niż 700 zł). Zakup i instalacja kasy fiskalnej nie jest jednak tak kosztowna, jakby się w pierwszej chwili wydawało. To powinno pocieszyć przedsiębiorców, których działalność gospodarcza dopiero startuje.

„Firmy świadczące usługi opodatkowane VAT mają również prawo odliczyć ten podatek zawarty w cenie kasy, a wszystkie mogą zaliczyć jej wartość do kosztów uzyskania przychodów” - wyjaśnia na łamach „Rzeczpospolitej” Tomasz Bełdyga, radca prawny.

Źródło: „Rzeczpospolita”