Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 01-03-2010
W „Gazecie Wyborczej” ukazał się artykuł na temat tego, czy gabinet stomatologiczny i jego wyposażenie mogą być traktowane jako innowacyjne inwestycje. Okazuje się, że odpowiedź brzmi: tak. Świadczy o tym spora liczba wniosków o przyznanie wsparcia z Unii Europejskiej, które zostały złożone przez dentystów w ramach programu, w którym dotacje unijne otrzymać miały mikroprzedsiębiorstwa stawiające w swoim rozwoju na innowacyjne rozwiązania. Jak wynika z analizy przyznanych dofinansowań w Zachodniopomorskiem, najbardziej innowacyjni okazali się tam stomatolodzy.
Marszałek województwa określił cel, którym był „wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw poprzez innowacyjne inwestycje”. O dotacje ubiegać się mogły firmy zatrudniające nie więcej niż 10 osób. Przedsiębiorcy musieli złożyć poprawnie przygotowany wniosek i wykazać się wkładem własnym. Przez selekcyjne sito przeszło 95 wniosków, z czego 25 to medyczne – wśród nich zaś jest 14 stomatologicznych.
- Faktycznie, lekarze zdominowali konkurs – przyznaje jeden ze stomatologów, który zdobył unijną dotację. Przyznaje też, że koszt przygotowania wniosku to ok. 5 – 10 tys. zł. Niewiele mikroprzedsiębiorstw stać na taki wydatek – tym bardziej, że wniosek nie jest gwarantem przyznania wsparcia.
Dariusz Więcaszek, prezes Północnej Izby Gospodarczej, nie dziwi się efektom konkursu.
– Nasze mikroprzedsiębiorstwa po prostu nie są innowacyjne – mówi. – Pod tym względem jesteśmy województwem dość zacofanym.
O konkursie, krytycznie ocenianym przez część osób, wypowiedział się jeden z ekspertów oceniających wnioski:
- Prawdziwych innowacji po prostu nie było. Środowisko stomatologów nauczyło się jednak tak pisać projekty, że trudno je uwalić. To efekt tego, że wśród ekspertów nie ma fachowców z tej branży. Ekspert od rolnictwa nie stwierdzi kategorycznie, że jakieś nowe urządzenie w gabinecie nie jest innowacyjne.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”