Na Wyspach Brytyjskich trwa kryzys w stomatologii publicznej. Ogromna liczba ludzi pozostaje bez dostępu do darmowych świadczeń stomatologicznych i trwa to już od dłuższego czasu. Skutkiem tego są niecodzienne sytuacje towarzyszące oczekiwaniu na wizytę u dentysty. Na początku lutego odnotowano, że w Bristolu, w dniu, w którym po dłuższym zamknięciu ponownie została otwarta praktyka dentystyczna udzielająca świadczeń stomatologicznych na ubezpieczenie, pod drzwiami lecznicy ustawiła się długa na kilkaset osób kolejka. Do utrzymania porządku wśród osób, które oczekiwały na przyjęcie w gabinecie stomatologicznym, została zaangażowana tamtejsza policja.

Przykład ten pokazuje, w jak dramatycznym stanie znajduje się stomatologia publiczna w Wielkiej Brytanii. I choć tamtejszy rząd próbuje ratować sytuację, to pacjenci i dentyści podkreślają, że przyklejenie plasterka na ranę w postaci przyznania niewielkich subwencji nie doprowadzi do rozwiązania sytuacji kryzysowej, a jedynym wyjściem jest fundamentalna reforma systemu udzielania świadczeń stomatologicznych.