Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 12-06-2009
W okresie międzywojennym, z powodu niejasności w interpretacji przepisów, świadectwa odnośnie stanu zdrowia pacjenta wydawane przez lekarza – dentystę budziły spore kontrowersje. Nie każdy specjalista respektował takie zaświadczenie, jeśli wydane było przez stomatologa. Kontrowersje w tym temacie powstawały, ponieważ dentyści nie mieli jasno określonego prawa do orzekania o zdrowiu pacjenta. Przysługiwało ono jedynie lekarzom medycyny ogólnej. Z interpretacji przepisów podanej przez ówczesnego ministra opieki społecznej wynikało, iż zaświadczenia wydawane przez stomatologów miały wartość prawną, kiedy zawierały informacje o:
-
stanie uzębienia
-
stopniu utraty zdolności do pracy wskutek choroby zębów, względnie stopniu utraty możliwości żucia.
Jeśli pacjent wskutek utraty uzębienia lub chorób jamy ustnej nabawił się innych schorzeń (np. dysfunkcji przewodu pokarmowego), świadectwo wydane przez dentystę było jedynie fachowym materiałem informacyjnym, na którym mógł się opierać lekarz medycyny przy orzekaniu o stanie zdrowia chorego.
Naczelna Izba Lekarsko – Dentystyczna, opierając się na tym, iż stomatolog leczy nie tylko zęby, ale i choroby jamy ustnej, uznała tę interpretację za zawężającą obowiązujące prawo. Na łamach „Dziennika Urzędowego” Julian Łączyński, prezes NIL-D, za przyzwoleniem ministra, zamieścił interpretację, iż lekarz - dentysta uprawniony jest do wydawania świadectwa lekarskiego z zakresu swej specjalności. Interpretacja ta została potraktowana przez środowisko dentystyczne jako uprawnienie i upoważnienie do orzekania stomatologów o stanie zdrowia pacjenta w pełnym zakresie leczenia. Wyjaśniło to wątpliwości co do uprawnień dentystów do zaświadczania o stanie zdrowia pacjentów, a tym samym doprowadziło do respektowania świadectw wydawanych przez stomatologów.
Źródło: „Gazeta Lekarska”