Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 04-02-2022
Badacze z uniwersytetów w Nowym Jorku i w Pensylwanii zwrócili uwagę na fakt, że wielu dentystów podczas leczenia pacjentów przyjmuje postawę z dość zawężonym postrzeganiem problemu klinicznego, ponieważ skupiają się oni tylko na tym, co widać w jamie ustnej pacjenta, czyli na próchnicy w zębie, kanale, który należy oczyścić, i na koronie, którą należy odpowiednio uformować. Zupełnie natomiast pomijany jest przez nich fakt, że coś doprowadziło do istniejącego problemu. Nie szuka się zatem przyczyny, a jedynie leczy skutek.
Naukowcy podkreślili, że wielu stomatologów przyzwyczaiło się do tego, aby być „mechanikiem zębów”, specjalistą od naprawiania bieżących problemów jamy ustnej i sprawiania, że pacjent wychodzi z gabinetu z poczuciem zdrowia w jamie ustnej. Tymczasem w ogóle nie interesuje ich powód – być może ogólnoustrojowy – który spowodował zły stan zdrowia jamy ustnej. Oczywiście, przy rozległym procesie diagnostycznym konieczne jest utworzenie multidyscyplinarnego zespołu opieki zdrowotnej, w którego skład wchodzą specjaliści z różnych dziedzin stomatologii i medycyny indywidualnie dobierani do konkretnego pacjenta, jednak tylko w ten sposób można odkryć pierwotną przyczynę problemów ze zdrowiem jamy ustnej i zapobiec powstaniu w przyszłości kolejnych nieprawidłowości.