Ekonomiści potwierdzili, że na koszyku świadczeń stomatologicznych nie warto oszczędzać – potwierdzeniem są wyniki badania, które opublikowane zostały niedawno w Journal of Public Economics. Mogą one wywrócić do góry nogami dotychczasowe podejście do planowania zawartości koszyka świadczeń stomatologicznych i strategii przyciągania dentystów do współpracy z publicznym ubezpieczycielem. Dzięki pracy Jasona Huha, który jest adiunktem w Department of Economics at Rensselaer Polytechnic Institute, dowiedzieliśmy się, że jeśli w publicznym ubezpieczeniu zdrowotnym rozszerzy się zakres opieki stomatologicznej poprzez zwiększenie puli dostępnych świadczeń stomatologicznych, a także zwiększy się całkowitą kwotę, jaką dentysta może wydać na pacjenta, wówczas więcej stomatologów zainteresuje się współpracą z ubezpieczycielem, zwiększając w ten sposób dostępność do usług dentystycznych. Autor tego badania odkrył, że zachęty finansowe, jakie stosowane są przez ubezpieczyciela społecznego, wpływają na wybór miejsca praktykowania przez świadczeniodawców. Praca ta dostarcza więc pierwszych dowodów na to, że ekspansja publicznego ubezpieczenia zdrowotnego może wpływać na wybór lokalizacji praktyk dostawców usług stomatologicznych.

Badacz uważa, że twórcy polityki zdrowotnej mogą wykorzystać te informacje do opracowania strategii, dzięki którym uda się rozwiązać problemy niedoboru dostawców świadczeń stomatologicznych w obszarach, które są białymi plamami na mapie usług dentystycznych.

Co na to nasz NFZ?...