Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 16-03-2009
W „Rzeczpospolitej” ukazała się rozmowa z lek. dent. Robertem Stępniem, wiceprzewodniczącym Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie na temat stanu polskiej stomatologii. Wynika z niej, że:
-
Rodzimi stomatolodzy są dobrymi fachowcami, uznanymi w kraju i na świecie. Są dobrze wykształceni oraz niezależnie od narzucanych im odgórnie standardów i limitów dokształcają się i inwestują w poznanie i stosowanie nowoczesnych technik i technologii. Pracują w gabinetach nowocześnie wyposażonych, coraz częściej przyjaznych pacjentom. Oferowane usługi dentystyczne są na światowym poziomie.
-
W dynamicznym rozwoju stomatologii pomogła prywatyzacja tego sektora medycyny, niejako wymuszona przez wymogi wolnego rynku, ceniącego jakość, profesjonalizm i życzliwość.
-
Wysokie umiejętności i szeroka wiedza naszych stomatologów wynikają m.in. z odbywania obowiązkowych stażów podyplomowych oraz uczestnictwa w licznych kursach i szkoleniach, których oferta jest dużo liczniejsza od propozycji dla lekarzy z innych branż medycznych. Targi stomatologiczne (np. Krakdent) odgrywają bardzo dużą rolę w integrowaniu środowiska stomatologicznego i podnoszeniu jakości oraz nowoczesności usług. Imprezy te sprzyjają również wymianie doświadczeń w skali międzynarodowej.
-
Dynamiczny rozwój stomatologii w Polsce będzie trwał dalej – już teraz rodzimi stomatolodzy są konkrecyjni w świadczeniu usług w porównaniu ze specjalistami po fachu z krajów Europy Zachodniej oraz Stanów Zjednoczonych. Stomatologia jest bardzo popularna wśród młodych ludzi – przyszli studenci chętnie wybierają ten kierunek, ponieważ gwarantuje on znalezienie dobrego, wysokopłatnego zajęcia, z perspektywą pracy na własnym.
Źródło: „Rzeczpospolita”