Specjalizacje są różne i dają różne możliwości rozwoju zawodowego, dorabiania i zarabiania pieniędzy. Rezydenci nie ukrywają, że są zainteresowani najbardziej specjalizacjami, dzięki którym będą mieli czas nie tylko na realizowanie swoich ambicji zawodowych, ale również na rodzinę, pasje pozazawodowe i liczą też na dobre zarobki. W takiej sytuacji raczej trudno się dziwić, że stomatologia jest jedną z najbardziej obleganych dziedzin w jesiennym tegorocznym rozdaniu rezydentur. Poza nią były też jeszcze rozchwytywane miejsca na radiologię i okulistykę.

W województwie lubelskim na 315 przyznanych miejsc rezydenckich zgłosiło się około 200 chętnych z czego 50 nie dostało się na opatrzone specjalizacje. Żaden z młodych lekarzy nie zdecydował się zostać hematologiem, patomorfologiem czy lekarzem medycyny ratunkowej. Takie wybory rezydentów powodują, że zaczyna już brakować lekarzy specjalistów w niektórych dziedzinach. Można to zaobserwować między innymi w szpitalnych oddziałach ratunkowych, gdzie nieraz nie ma komu pracować.

Eksperci zwracają uwagę na to, że wśród młodych lekarzy coraz bardziej liczą się realia życiowe: ile czasu będą pracować, jakie będą możliwości zarobkowania i możliwości realizacji swoich pasji pozazawodowych, spędzania czasu z rodziną. Liczy się zatem aspekt praktyczny a nie postawa judymowa.