… zdarzyła się niezwykła historia, dzięki której piękny uśmiech do dziś gości na twarzy kobiety o imieniu Lara, i która wspaniale ilustruje, jak wiele możliwości leczniczych pojawiło się dzięki rozwojowi stomatologii w ciągu ostatnich sześciu dekad. To także niezwykła opowieść o ludzkiej wdzięczności.

Wspomnianego pięknego uśmiechu mogło nie być. Jednak dzięki kunsztowi stomatologów pracujących i kształcących się w Herman Ostrow School of Dentistry Uniwersytetu Południowej Kalifornii, kobieta odzyskała i zdrowie, i uśmiech.

Wszystko zaczęło się pod koniec lat 50. XX wieku, kiedy 5-letnia wówczas Lara podczas jazdy samochodem uległa wypadkowi. Uderzyła wtedy szczęką o metalowy element auta. Uraz odsłonił tkanki wewnętrzne i narastający w jamie ustnej guz. Rozpoznał go badający dziewczynkę lekarz – pracownik wspomnianej uniwersyteckiej szkoły. Guz okazał się szkliwiakiem. Podjęto decyzję o usunięciu tkanki zmienionej nowotworowo wraz z częścią szczęki. W miejsce utraconej tkanki wstawiony został implant kostny. Lara nie miała tam jednak zębów. Dentyści w tamtych czasach uznali, że ma zbyt mało tkanki kostnej, aby można było tam osadzić protezę. Jej samej później nie było stać na opłacenie kosztownych zabiegów z wykorzystaniem innowacyjnych metod. Dlatego na długie lata przestała się uśmiechać lub chowała uśmiechnięte usta za dłońmi.

Kiedy Lara miała już swoje dzieci, w pierwszym dniu przedszkola poznała jednego z kolegów jej syna. Chłopiec ten bardzo często bywał w jej domu, a sama Lara była dla niego niczym druga mama. Wiele lat później ten sam chłopiec został dentystą – studiował dokładnie tam, gdzie dawno temu Lara przeszła operację usuwania guza. Kiedy założył własną praktykę, postanowił odwdzięczyć się Larze za wszystkie dobre rzeczy, których od niej doświadczył. Dzięki nowo zakupionemu systemowi CAD/CAM wytworzył dla niej rozległy most dentystyczny.

Odkąd Lara dostała w prezencie piękny uśmiech, zaczęła go pokazywać. Swojemu przyszywanemu niegdysiejszemu wychowankowi z wdzięczności upiekła jego ulubione ciasteczka. Napisała też list z podziękowaniami dla Herman Ostrow School of Dentistry Uniwersytetu Południowej Kalifornii – wyraziła w nim swoją wdzięczność uczelni za kształcenie w studentach poczucia służby społecznej oraz za to, że wiele lat temu po salach Uniwersytetu chodzili ludzie, którzy przeprowadzili skuteczne leczenie nowotworu, a po kilkudziesięciu latach w tych samych salach kształcił się dentysta, który przywrócił jej nieskrępowaną swobodę uśmiechania się.