Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 08-03-2018
Przed jesienną sesją egzaminacyjną w 2017 r. zmieniony został regulamin ustnej części Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego. Pojawiły się głosy, że nowy system może powodować chaos. Sytuację skomplikował dodatkowo fakt, że zmodyfikowana została również skala ocen – wprowadzono ocenę dyskwalifikującą, czyli jedynkę.
- Z sygnałów, które otrzymałem, wynika, że zmodyfikowany system działa. Myślę, że z biegiem czasu, kiedy pewne zaskoczenie nowością minie, nowa formuła egzaminu będzie się coraz bardziej sprawdzała – mówi prof. dr. hab. n. med. Mariusz Klencki, dyrektor Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi.
Nadal system jest udoskonalany, ale nie są to już rewolucyjne zmiany; raczej retusz i dopracowanie istniejących warunków. Domykane są wszystkie kwestie potrzebne do tego, aby sprawnie odbył się egzamin prowadzony przez komisję egzaminacyjną pracującą w podzespołach. Dentyści i lekarze mogą zatem liczyć na uporządkowany przebieg egzaminu w kolejnej sesji.
- Chciałbym więc uspokoić wszystkich zainteresowanych lekarzy i lekarzy dentystów, że zmiany, które zaczną obowiązywać w wiosennej sesji, mają charakter porządkujący i nie dotyczą bezpośrednio osób zdających egzamin – mówi prof. M. Klencki.
Źródło: „Służba Zdrowia”