Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 05-03-2018
Dzięki zmianom w regulaminie Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego zabroniono m.in. możliwości wyboru pytania, na które zdający egzamin nie musiał odpowiadać (co było stosowane w niektórych specjalnościach) oraz stawiania lekarza zdającego w krzyżowym ogniu pytań; ponadto przynajmniej jedno z zadań egzaminu ustnego PES musi mieć charakter praktyczny.
- Praktyczny charakter pytania bardzo łatwo osiągnąć. Wystarczy, że treścią pytania jest jakiś przypadek kliniczny, a w większości dziedzin medycyny bez problemu można takie pytanie wymyślić – mówi prof. dr. hab. n. med. Mariusz Klencki, dyrektor Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi.
Zdający nie staną w krzyżowym ogniu pytań, gdyż pytania uszczegóławiające do zadania może stawiać obecnie tylko jeden egzaminator – jest to osoba wskazana przez szefa komisji. Pozostali członkowie przysłuchują się i wyrabiają opinię o wiedzy egzaminowanego. Rozwiązanie to nie spodobało się wielu komisjom, ale dzięki niemu przystępujący do egzaminu nie będą musieli obawiać się, że staną się uczestnikami emocjonalnej dyskusji między egzaminatorami.
- Idea tego przepisu nie polegała na tym, żeby zamknąć usta pozostałym członkom komisji. Każdy egzaminator ma prawo wystawić ocenę zgodnie ze swoim sumieniem, jaką uzna za odpowiednią, ale nie powinno być tak, że wdaje się w jawny konflikt merytoryczny przy jakimś pytaniu z innym egzaminatorem i osoba zdająca nie będzie mogła powiedzieć tego, co chce powiedzieć, żeby wykazać się wiedzą – podkreśla prof. M. Klencki.
Źródło: „Służba Zdrowia”