Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 04-01-2018
Naukowcy z Penn Dental Medicine na Uniwersytecie w Pensylwanii opracowali nowy materiał do wypełnień stomatologicznych. Jego główną zaletą jest kontaktowe zabijanie bakterii wywołujących choroby jamy ustnej oraz tworzących szkodliwy dla zębów biofilm. To efekt wbudowania czynnika z pierścieniem imidazolowym w kompozytową żywicę służącą do odtworzenia tkanek twardych zęba.
W przeciwieństwie do innych materiałów likwidujących zakażenie bakteryjne, które uwalniają czynniki lecznicze, wynalazek Amerykanów zabija drobnoustroje wchodzące z nim w bezpośredni kontakt – dzięki temu znika zagrożenie związane z niszczeniem bakterii na dużej przestrzeni i ogranicza się działanie środka do drobnoustrojów, które osadzają się na szkliwie i tworzą biofilm. Zabezpiecza to także przed niebezpieczeństwem wzrostu oporności u drobnoustrojów.
Z przeprowadzonego badania, które miało na celu określenie siły, jaka potrzebna jest do usunięcia biofilmu z powierzchni zębów z wypełnieniami z kompozytu zwykłego oraz kontaktowo zabijającego bakterie wynika, że w przypadku tego drugiego biofilm był odrywany ze szkliwa przy sile równoważnej do tej, która powstaje w strumieniu płynu podczas picia zwykłej wody. Biofilmu osadzonego na kompozycie zwykłym nie udało się usunąć nawet po przyłożeniu siły czterokrotnie większej.
Źródło: Penn Dental Medicine