Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 05-06-2017
Na łamach „Daily Mail” można zobaczyć ciekawy zbiór zdjęć prezentujących, jak wykonywano zabiegi stomatologiczne w wiktoriańskiej Anglii. Patrząc na mające ponad 100 lat fotografie, już wiadomo, skąd wziął się termin dentysta – sadysta: bo ujęcia ekstrakcji zębów przerażają. Pod koniec XIX wieku większość zabiegów usuwania zębów, kwalifikowanych obecnie do procedur chirurgicznych, a więc takich, których przeprowadzenie wymaga zachowania aseptyczności i reżimu sanitarnego, wykonywana była na ulicy. Zęby rwali kowale, cyrulicy, lub inne osoby wprawione w posługiwaniu się kleszczami. Ekstrakcje zębów w XIX wieku i przez część kolejnego stulecia były jedynym sposobem radzenia sobie z bólem zębów i próchnicą.
Po zabiegach wykonanych w warunkach urągających wszelkim normom higienicznym, przez ranę w dziąśle często wdzierało się zakażenie. Kosztowało to życie dziesiątek tysięcy ludzi.
Uliczne rwanie zębów przez osoby, które nie miały żadnego przygotowania do zawodu dentysty, trwało w Wielkiej Brytanii do 1878 r. – wtedy weszła w życie ustawa, która ograniczyła możliwość korzystania z nazwy „dentysta” lub „chirurg dentysta” do zarejestrowanych praktyków tej dziedziny dbania o zdrowie.
W 1880 r. założone zostało Brytyjskie Towarzystwo Dentystyczne. Początkowo zajmowało się ono ściganiem niezarejestrowanych praktyk. Ale dopiero rok 1921 przyniósł zmiany w prawie i ograniczył możliwość wykonywania zawodu stomatologa tylko do osób, które legitymowały się posiadaniem odpowiednich kwalifikacji zawodowych.
Źródło: „Daily Mail”