Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 25-11-2016
W Polsce mamy poważny deficyt kadry zawodowej specjalistów. „Problem braku kadr jest na tyle poważny, że zajął się nim ostatnio jeden z zespołów roboczych Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. Zdaniem przedstawicieli powiatów receptą na zaistniałą sytuację jest możliwość ściągania lekarzy z zagranicy” – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej” (wyd. z dn. 21.11.2016 r.).
Z danych Naczelnej Izbie Lekarskiej wynika, że liczba pracujących w Polsce lekarzy zza wschodniej granicy rośnie – na koniec października br. w Polsce zarejestrowanych było m. in. 278 lekarzy i 57 dentystów z Ukrainy i liczba ta rośnie.
Samorządowcy są zgodni, że aby zatrzymać spadek liczby specjalistów, potrzebne są nowe ręce do pracy – z zagranicy, w tym z Ukrainy. I co więcej: nowe przepisy dopuszczajcie stomatologów do pracy.
Placówki często walczą między sobą o medyków, szczególnie o internistów. W stomatologii problemem jest zdobycie i utrzymanie kadr dla palcówek medycznych świadczących usługi w ramach kontraktu z NFZ. Teoretycznie nie powinno być źle, ponieważ w naszym kraju wg oficjalnych statystyk rządowych wynika, że ok. 4 specjalistów przypada na 1 tys. mieszkańców. Dla porównania: wyniki badania przygotowane przez OECD mówią już o 2,3 lekarzach lub dentystach na 1 tys. mieszkańców.
Aby system mógł działać dobrze, trzeba zmiany w sposobie kształcenia kadr: zanim specjaliście lekarzowi uda się zacząć leczyć, mija 12 lat intensywnej nauki.
Naczelna Izba Lekarska podsumowuje sprawę: „Aby zapobiec zmniejszaniu się liczby lekarzy posiadających specjalizację, należy już teraz zwiększyć liczbę rozpoczynających szkolenie specjalizacyjne, tak aby każdego roku rozpoczynało je przynajmniej o 430 osób więcej niż obecnie, czyli ponad 4 tys. (wzrost o 12 proc.). W perspektywie 20 lat tych osób powinno być więcej o 660 rocznie”.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”