Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 22-09-2016
6 lat temu do sądu we Wrocławiu trafił pozew przeciw dentystce. Złożyła go pacjentka, której zależało na poprawie wyglądu, a która w ostatecznym rozrachunku została oszpecona.
Kobieta zgłosiła się do dentystki. Pani stomatolog po badaniu i wykryciu wad zgryzu uznała, że aby uzyskać piękny uśmiech, trzeba spiłować wszystkie zęby i nałożyć na nie korony. Tak też postąpiła.
Radość pacjentki nie trwała długo, ponieważ zęby bolały, nie mogła przeżuwać ani gryźć, ponadto nowe zęby doprowadziły do zdeformowania twarzy. Kiedy zgłosiła reklamację dentystce i zażądała zwrotu pieniędzy, ta odparła, że pieniądze zwróci, ale najpierw ściągnie wszystkie koronki. Pacjentka na poczet leczenia zaciągnęła kredyt w wysokości kilkunastu tysięcy złotych.
Wizyty u innych dentystów potwierdziły, że koronki są źle założone. Poszkodowana zdecydowała się na zgłoszenie sprawy do rzecznika odpowiedzialności zawodowej, a ten skierował sprawę do sądu lekarskiego. Praca dentystki została krytycznie oceniona przez innego stomatologa, a także chirurga plastycznego. W efekcie sąd lekarski nałożył na dentystkę karę upomnienia.
Poszkodowana kobieta zdecydowała się dochodzić swoich praw również na drodze cywilnej, żądając zwrotu nakładów poniesionych na założenie koronek i zadośćuczynienia w wysokości 120 tys. zł. Dentystka broniła się, twierdząc, że pacjentka nie chciała się leczyć pomimo istniejących nieprawidłowości zgryzowych.
Sąd po 6 latach od złożenia pozwu wydał wyrok korzystny dla kobiety.
- Obrazu cierpienia powódki dopełnia fakt, że poddała się leczeniu stomatologicznemu, aby poprawić swoją atrakcyjność. Jednak nie tylko nie osiągnęła pożądanego efektu, ale jej wygląd znacznie się pogorszył – zaznaczała podczas uzasadnienia wyroku sędzia Aneta Fiałkowska-Sobczyk, dodając, że uszkodzenia twarzy pacjentki są trwałe.
Dentystka złożyła apelację.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”