Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 17-05-2016
Kiedy w latach 90. XX wieku Salomon Amar, specjalista od chorób przyzębia w Boston University, rozpoczął poszukiwania powiązań między patogennymi bakteriami z jamy ustnej i chorobami serca, świat naukowy podszedł do idei z dość ograniczonym entuzjazmem. Niektórzy kardiolodzy uważali nawet, że to całkowicie zwariowany pomysł, aby łączyć te tak dwie, wydawało się, odmienne sprawy. Po ponad 20 latach żaden specjalista schorzeń serca i żaden stomatolog nie podważą faktu, że choroby układu krążenia mogą być spowodowane przez drobnoustroje wywołujące stany zapalne w przyzębiu i niszczące szkliwo. Co więcej: z setek badań już przeprowadzonych wyłania się obraz szalenie niepokojący, bo mikroorganizmy zagrażające sercu, mogą też siać spustoszenie w mózgu – wspomagając rozwój choroby Alzheimera, niszczyć stawy i prowokować wystąpienie cukrzycy.
Biorąc pod uwagę fakt, że tylko w Stanach Zjednoczonych ponad 65 mln obywateli ma chore przyzębie, problem jest poważny – bo rzutuje na obłożenie łóżek na oddziałach szpitalnych na całym świecie i na statystyki ukazujące liczbę zgonów i powikłań po zabiegach. Oto kilka przykładów:
-
dializowani pacjenci z chorobami przyzębia, którzy byli leczeni periodontologicznie, mieli o 30 proc. niższe ryzyko rozwoju infekcji po zabiegu;
-
pacjenci z zaburzeniami czynności nerek i aktywną chorobą przyzębia mają ok. 10 proc. wyższe ryzyko zgonu w ciągu 10 lat od wykrycia choroby nerek, niż osoby ze zdrowymi dziąsłami;
-
u chorych na Alzheimera notuje się 6-krotnie szybszy spadek funkcji poznawczych, jeśli jednocześnie mają oni chore przyzębie;
-
odnotowano 2,5-krotnie wyższe ryzyko rozwoju nowotworów u osób z zaawansowanym stanem zapalnym dziąseł niż u zdrowych.
Naukowców interesuje, że ponad połowa zgonów z powodu miażdżycy występuje u ludzi, którzy nie mają ani podwyższonego cholesterolu, ani otyłości. Coś jednak powoduje te incydenty medyczne – co, jeszcze nie wiadomo.
Nie znamy jeszcze całego składu mikroflory zasiedlającej jamę ustną, ponieważ niektóre bakterie trudno wyhodować w warunkach laboratoryjnych. Obecnie dobrze scharakteryzowanych jest kilkaset gatunków bakteryjnych, reszta czeka na poznanie – być może w tej części mikrobiomu jamy ustnej, której jeszcze nie znamy, kryje się wiele zabójczych szczepów.
Źródło: Sciencenews.org