Samorząd lekarski zwraca uwagę na to, że ludzi oszukuje się, tworząc reklamy, w których leki prezentowane są przez aktorów przebranych w lekarski fartuch. Chce też walczyć ze zjawiskiem brania udziału w reklamach przez prawdziwych lekarzy lub dentystów. Medycy nie mogą tak postępować: zabrania im tego kodeks etyki lekarskiej, z którego wyraźnie wynika, że ani lekarz, ani dentysta nie może użyczać swojego nazwiska lub wizerunku w celu reklamowania środków leczniczych, nawet tych sprzedawanych bez recepty.

– Lekarze i lekarze dentyści naruszający ten przepis muszą się liczyć z tym, że poniosą za to odpowiedzialność zawodową – wyjaśnia Grzegorz Wrona, naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej.
Jeśli stwierdzone zostanie naruszenie przepisów, wszczęte zostaje postępowanie inicjowane przez rzeczników odpowiedzialności zawodowej, którzy następnie kierują wnioski o ukaranie do sądów lekarskich. W ciągu ostatnich 3 lat prowadzone były 42 takie sprawy, z czego 26 z nich finał znalazło w postaci wniosku o ukaranie lekarza lub dentysty.

Samorząd lekarski zwraca również pacjentom uwagę na fakt, że osoby odgrywające rolę medyków w reklamach przedstawiani bywają bardzo wiarygodnie: z imienia i nazwiska. To wprowadzanie odbiorców w błąd.

– Niestety, widzowie czy słuchacze często nie zdają sobie z tego sprawy i kupują jakiś produkt, bo polecił go lekarz. To nabijanie ludzi w butelkę. Ani lekarz, ani farmaceuta, ani aktor przebrany w sposób sugerujący wykształcenie medyczne, nie może reklamować leków, nawet tych bez recepty – wyjaśnia G. Wrona.

Źródło: „Dziennik Wschodni”