Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 12-02-2016
Nasi dentyści mogą wpisać kolejny wielki sukces na konto: jako pierwsi na świecie odbudowali uzębienie mężczyźnie po przeszczepie twarzy i szczęki. Kilka lat temu pacjent uległ wypadkowi w zakładzie kamieniarskim: głaz zmiażdżył mu twarz. Lekarzom udało się uratować gałki oczne i część żuchwy, ale środkowy fragment twarzy trzeba było usunąć. Specjalistom udało się wykonać udany przeszczep w miejsce utraconych tkanek. Niedawno pacjentowi wszczepiono implanty zębowe.
- To było jak lot na Marsa. Możemy odetchnąć z ulgą. Takiego przypadku nie było w żadnej fachowej literaturze. Wszczepione implanty zrosły się z przeszczepioną szczęką i zrekonstruowaną żuchwą. Pacjent od kilku tygodni ma nowe zęby – cieszy się dr Maciej Nowiński z Prodenta Clinic w Katowicach, który razem z dr. Bartoszem Nowakiem i we współpracy z dr. Krzysztofem Gronkiewiczem i technikiem Arturem Nitkiewiczem podjął się pionierskiego zabiegu nieodpłatnie.
Operacja była nie lada wyzwaniem nie tylko dlatego, że nikt nigdy wcześniej nie osadzał implantów w szczęce przeszczepionej od dawcy, ale również z powodu tego, że żuchwa została zespolona aż z 10 kawałków.
Sztuczne zęby osadzano w kilku etapach, które poprzedzone zostały solidnym planowaniem zabiegów wykonanym w technologii 3D. 2 lata wcześniej w Centrum Onkologii w Gliwicach w przeszczepioną szczękę wkręcono sprowadzone z USA tytanowe śruby pokryte specjalną powłoką przyspieszającą konsolidację wkrętów z tkankami, a w kolejnym roku założono na nie korony.
– Tradycyjne korony i mosty byłyby zbyt dużym obciążeniem. Zdecydowaliśmy się na dwie protezy zamocowane na specjalnych metalowych „belkach”. Te „belki” powstały w centrum frezowania w Walencji – mówi dr Krzysztof Gronkiewicz, który specjalizuje się w protetyce.
Po półrocznym procesie gojenia obszaru poddanego zabiegom można było wreszcie zacząć mówić o dużym sukcesie, ponieważ pacjent może mówić, jeść i uśmiechać się. Dlaczego dopiero teraz zdecydowano się na nagłośnienie sprawy?
– Chcieliśmy mieć stuprocentową pewność, że implanty się przyjęły – mówi dr Bartosz Nowak.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”