Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 26-01-2016
- Koszyk świadczeń gwarantowanych został napompowany ponad miarę. Prócz tego mamy drogie sprzęty, ośrodki świadczące luksusowe świadczenia zdrowotne, czyli takie, które przynoszą niewielki efekt zdrowotny w stosunku do nakładów, skierowane do nielicznych chorych. Tymczasem setki tysięcy ludzi czekają w kolejce na świadczenia podstawowe. To jest skrajnie niesprawiedliwe, niewłaściwe i trzeba jak najszybciej to zmienić - stwierdził wiceminister zdrowia Krzysztof Landa podczas Kongresu Zdrowia Publicznego w Warszawie.
Wśród dziwolągów, które znajdują się w koszyku świadczeń, są m.in. skutki zderzenia ze statkiem kosmicznym, „śmierć natychmiastowa" albo leczenie niedoboru selenu i wanadu. Porównując to do oferty świadczeń gwarantowanych dotyczących np. leczenia zębów na ubezpieczenie, pakiet stomatologiczny wypada bardzo pospolicie. Jeszcze nie wiadomo, czy wyrzucenie rzadkich procedur przyczyni się do uzyskania większej ilości pieniędzy, ale eksperci są zgodni, że należy przyjrzeć się zawartości koszyka i zrobić w nim remanent oraz zdecydować, które procedury są w całości darmowe, a za które pacjent powinien pokrywać część kosztów.
Na razie nie ma listy świadczeń luksusowych. Za takie uznać można świadczenia, których stosunek kosztów do uzyskiwanych efektów zdrowotnych jest wysoce niezadowalający, znacznie powyżej tzw. progu opłacalności ustalonego w ustawie refundacyjnej. Próg ten został ustalony na razie tylko dla leków.
Poza świadczeniami rzadkimi koszyk wypełniony jest też procedurami przeszacowanymi – dzięki temu rozwija się rynek prywatnych świadczeniodawców.
- W przypadku świadczeń przeszacowanych z powodu zbyt wysokiej wyceny świadczeniodawcy mają pewny zysk - mówi wiceminister.
Obniżanie ceny niektórych procedur już trwa.
Źródło: „Super Nowości”