Nic tak mocno nie irytuje, jak konieczność odbierania telefonów w czasie, kiedy stomatolog pochyla się nad zębem otwartym do leczenia kanałowego, a technik dentystyczny dopracowuje perfekcyjny kształt protezy. Jeśli telefon jest od pacjenta lub klienta, którzy chcą umówić się na wizytę lub spotkanie biznesowe, nie odebrawszy go, można stracić szansę na zysk. Aby tego uniknąć, Amerykanie wprowadzili na rynek usługę Booksy. „Booksy to aplikacja za pośrednictwem której zamawia się najróżniejsze usługi: strzyżenie, zajęcia z trenerem personalnym lub wizytę u dentysty. W ciągu kilku sekund wybierzemy dzień, godzinę, a nawet osobę, która ma się nami zająć. Rezerwacje można robić o każdej porze dnia i nocy, bez potrzeby wiszenia na telefonie i sprawdzania godzin otwarcia. A po zakończonej usłudze wystawić opinię, która zobaczą inni użytkownicy” – podaje „Metro” w wydaniu z dnia 20.10.2015 r.

Aplikacja potrafi też więcej: można dzięki niej wyłączyć telefony do gabinetu lub pracowni, nagrać wiadomość na sekretarkę, że zapisy przyjmowane są przez Booksy, i skupić się tylko na własnych zadaniach do wykonania.

Program zdobył już popularność w USA. Teraz jego twórcy chcą wejść na rynek polski. Na razie w bazie Booksy znajdują się usługodawcy z Warszawy, Poznania, Wrocławia, Trójmiasta.

Źródło: „Metro”