Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 08-04-2015
Pomimo niezwykle szybkiego rozwoju medycyny i coraz łatwiejszego dostępu do gabinetu dentystycznego, Polacy wciąż bywają schorowani, a na piękny uśmiech z kliniki prywatnej nie każdego stać. Biedni coraz częściej rezygnują z leczenia, a bogaci zostawiają w prywatnych klinikach coraz więcej. Pogłębiający się rozdźwięk w społeczeństwie, związany z tym, na co kogo w naszym kraju stać w zakresie korzystania z usług medycznych, obnaża fatalne funkcjonowanie rodzimej publicznej służby zdrowia.
Informacja przekazana „Nowemu Życiu Gospodarczemu” (wyd. z dn. 12.03.2015 r.) przez Beatę Liberę-Małecką, pełnomocniczkę rządu w Ministerstwie Zdrowia, o tym, że do końca kwietnia bieżącego roku rząd ma się zająć nowym projektem ustawy o zdrowiu publicznym, jest jak długo wyczekiwane światełku w tunelu.
- To jest tak naprawdę konstytucja zdrowia – mówi o projekcie Beata Libera-Małecka.
W ustawie mają pojawić się m.in. priorytety zdrowotne i grupy ryzyka, będą jasno podzielone kompetencje w ochronie zdrowia i określone finansowanie.
Warto byłoby zacząć od zdrowia jamy ustnej. „Nie tylko dlatego że w myśl ludowego powiedzenia... gdyby nie te zęby, to by była d...a z gęby, ale przede wszystkim z tej racji, że „zdrowie dentystyczne" – jak to określają naukowcy – najbardziej obnaża słabości całego systemu służby zdrowia” – czytamy we wspomnianym periodyku.
O tym, że zdrowie zaczyna się w jamie ustnej, pisaliśmy na stronach naszego Portalu niejednokrotnie. Tymczasem raport NIK z 2013 r. jaskrawo wskazał, że Polska jest szczerbata i chora – od jamy ustnej właśnie zaczynając, natomiast zjawiska takie jak bezzębność czy próchnica, zamiast stawać się marginalnymi – w porównaniu z danymi z poprzednich dekad – rosną w siłę.
Konstytucyjnego obowiązku posiadania zębów nie ma, ale jest – jak najbardziej konstytucyjny – obowiązek przeprowadzania konsultacji społecznych. Dlatego warto byłoby, aby twórcy ustawy i osoby, które będą decydować o być albo nie być tego aktu prawnego, oprócz opinii ekspertów, posłuchali także głosu obywateli, czyli tych, którzy ostatecznie będą odbiorcami nowych uregulowań oraz dzięki którym ustawodawcy dany został przywilej tworzenia prawa dla narodu.
Źródło: „Nowe Życie Gospodarcze”