Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 13-05-2014
Kielecka dentystka została oskarżona przez pacjentkę o nieumyślne narażenie zdrowia na niebezpieczeństwo poważnego uszczerbku z powodu złego leczenia, które doprowadziło do pęknięcia korzenia zęba. U kobiety dentystka wykonała leczenie kanałowe. Pacjentka po zabiegu uskarżała się na ból, a po kilku miesiącach zasięgnęła rady innego stomatologa. Ten stwierdził stan zapalny i zdecydował u osunięciu zęba. Kobieta twierdzi, że wówczas wyjęto z dziąsła kawałek ułamanej igły, ale informacja o tym nie znalazła się w dokumentacji medycznej. Pacjentka zdecydowała się skierować sprawę na drogę formalną i później sądową, kiedy nie uzyskała od swojej dawnej dentystki wyjaśnień i dokumentacji medycznej. Sprawa trafiła do rzecznika praw pacjenta, Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej oraz prokuratury. Podstawą skierowania do sądu okazała się opinia biegłej profesor.
Śledztwo zostało podjęte ponownie po złożeniu zażalenia pacjentki na decyzję prokuratury, która jakiś czas temu już się tą sprawą zajmowała, ale nakazała zamknąć. W postępowaniu pojawił się też wątek fałszowania dokumentacji, ale został umorzony. Dentystka nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Twierdzi, że ratowała zęby pacjentce najlepiej, jak umiała. Sprawa jest w toku.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”