Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 02-04-2014
Likwidacja Narodowego Funduszu Zdrowia i przekazanie 65 mld złotych, którymi dysponuje, do budżetu państwa, przeniesienie kontraktowania świadczeń zdrowotnych do urzędów wojewódzkich i zawieranie umów tylko z tymi szpitalami, które działają w systemie non profit, a także uśrednienie płac lekarzy – takie pomysły na uzdrowienie opieki medycznej w Polsce wymieniają politycy. Co o tym sądzą eksperci z NFZ, osoby ze środowiska lekarskiego i inni specjaliści zajmujący się problematyką służby zdrowia w Polsce? Opinie są podzielone, ale oponenci uważają, że reforma w takim wydaniu niczego nie zmieni.
- Szyld „Śląski Oddział NFZ” zostanie zastąpiony tabliczką „Wojewódzki Wydział Zdrowia”, a jego urzędnicy będą pełnili dokładnie te same funkcje co pracownicy NFZ. Z tą tylko różnicą, że o wiele drożej, bo na funkcjonowanie NFZ przeznacza obecnie zaledwie 1 proc. budżetu, czyli najmniej w Europie – zauważa Sławomir Neumann, obecny wiceszef resortu zdrowia.
Od czego należałoby zatem zacząć porządki w polskiej służbie zdrowia? Na przykład od remanentu w koszyku świadczeń gwarantowanych:
- Od 25 lat nikt nie podjął się rzetelnego określenia, co się obywatelom należy w ramach składki. A bez rzetelnej wyceny świadczeń nie ma prawdziwej polityki zdrowotnej – tłumaczy Paulina Kieszkowska-Knapik, prawniczka specjalizująca się w zagadnieniach służby zdrowia, i dodaje, że dzięki korekcji wycen można ograniczyć wyciek pieniędzy z NFZ na świadczenia przeszacowane.
PiS wskazuje na inne rozwiązanie, które miałoby ograniczyć złą gospodarkę publicznymi finansami: częste kontrole NIK-u w wojewódzkich wydziałach zdrowia.
Pomysł zrównania wynagrodzenia, jakie mieliby otrzymywać lekarze, poddano ostrej krytyce – sami zainteresowani uważają, że oznaczałoby to powrót do czasów PRL-u.
Nawet powrót opieki stomatologicznej do szkół nie jest pomysłem, który dałoby się wprowadzić bez problemów:
- (...) czasy się zmieniły i dziś dziecko do lat 16. może pójść do lekarza tylko pod opieką rodziców. Jeśli rodzic nie wyrazi zgody, żaden lekarz nie ma prawa gmerać mu w zębach (...) - mówi S. Neumann.
Źródło: „Rzeczpospolita”