Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 20-01-2014
Astronomiczne kolejki po świadczenia stomatologiczne, ortodontyczne i z zakresu medycyny ogólnej, tragedie ludzi, którzy nie mają zdrowia, aby miesiącami czekać na spotkanie z lekarzem, do którego powinni dostać się natychmiast, aby ratować życie – oto rzeczywistość w rodzimej służbie zdrowia, której nie trzeba przedstawiać osobom oczekującym na leczenie i diagnostykę. Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia, pod koniec 2013 r. otrzymał od premiera 3 miesiące na skrócenie kolejek do lekarzy i na badania. W sylwestra zwołał szefów wszystkich wojewódzkich oddziałów NFZ. „Gazeta Wyborcza” nieoficjalnie dowiedziała się, że rozmawiano o organizacji kampanii informacyjnej dla pacjentów, uświadamiającej, że istnieją możliwości szybszego dostania się na badania lub do lekarza. Szefowie oddziałów NFZ postanowili pomóc ministrowi zdrowia i już teraz pracują w swoich regionach nad skróceniem kolejek. W Łodzi powstał nawet „zespół kolejkowy”, do którego zaproszeni zostali eksperci od kontraktowania, rozliczania i sprawozdawania świadczeń, którzy przyjrzą się preferencjom pacjentów przy wyborze placówki udzielającej świadczeń medycznych, a podlegające pod łódzki NFZ lecznice działające w ramach kontraktu, w których czeka się najdłużej na wizytę, mogą spodziewać się kontroli.
Ze strony ekspertów padają różne propozycje na skrócenie kolejek. Poza wspomnianą wyżej akcją informacyjną, są to między innymi: rozdzielenie oczekujących na zabieg od pacjentów kierowanych na badania diagnostyczne, sprawdzenie, w ilu miejscach ludzie są pozapisywani, priorytetowe traktowanie chorych na raka, wprowadzenie drobnej opłaty za wizytę u lekarza (co miałoby zniechęcić do oczekiwania w kolejce te osoby, które zapisują się na spotkanie ze specjalistą, choć nie potrzebują jego pomocy).
Komentarze zamieszczane na opisany temat, które można znaleźć w sieci internetowej, sugerują głębsze spojrzenie na temat przyczyn kolejek i możliwości ich zmniejszenia.
Jakkolwiek atrakcyjne nie byłyby wysuwane propozycje, skrócenie kolejek w ciągu 3 miesięcy wydaje się zadaniem wyjątkowo trudnym do wykonania. Czy minister zdrowia zdąży?
Źródło: wyborcza.pl