„Jeśli lekarz współpracuje na kontrakcie ze szpitalem, w którym właśnie zakończył staż, płaci normalne składki z działalności gospodarczej – twierdzi ZUS. Sąd może mieć jednak inne zdanie” - czytamy w „Rzeczpospolitej” w wydaniu z dnia 19.12.2013 r. Rzecz dotyczy byłej już stażystki, która zwróciła się do ZUS z prośbą o interpretację, w jakiej wysokości składki ma odprowadzać, jeśli podpisze umowę ze szpitalem, w którym dotychczas uczyła się zawodu. W opinii lekarki powinny to być składki w stawce preferencyjnej przez pierwsze dwa lata. Przysługują one osobom, które dopiero co założyły swoją firmę, pod warunkiem że przedsiębiorca w ciągu ostatnich pięciu lat nie prowadził innej działalności gospodarczej oraz że nowa działalność gospodarcza nie będzie polegać na współpracy z dotychczasowym pracodawcą i wykonywaniu na jego rzecz czynności, które przedsiębiorca wykonywał podczas pracy na etacie. Lekarka, powołując się na art. 15 ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, argumentowała, że zakres obowiązków będzie się różnił od tego, co robiła dotychczas na stażu. Urzędnicy ZUS wydali jednak decyzję odmowną, uzasadniając, że jeśli czynności wykonywane podczas działalności gospodarczej na rzecz byłego pracodawcy choćby w części pokrywają się z dotychczasowymi obowiązkami etatowego pracownika, to warunek, na podstawie którego można zastosować preferencyjne stawki, nie zostaje spełniony. Zakład Ubezpieczeń przywołał także na potwierdzenie słuszności podjętej decyzji wyrok Sądu Najwyższego z 23 marca 2010 r. (sygn. I UK 323/09).

Jak jednak zauważa „Rzeczpospolita”, pojawiła się uchwała SN z 10 kwietnia 2013 r. (sygn. II UZP 2/13) w sprawie dotyczącej aplikantki adwokackiej, w której stwierdza się, że aplikant adwokacki to inny zawód niż adwokat. Spór, jaki lekarka toczy z ZUS-em przypomina tę sytuację i może warto o swoje prawa powalczyć przed sądem?

Źródło: „Rzeczpospolita”