Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 09-01-2014
W „Rzeczpospolitej” w wydaniu w dnia 3.01.2014 r. ukazał się wywiad, w którym były minister zdrowia, Marek Balicki, rozmawia o sytuacji w polskiej służbie zdrowia. Posypały się ostre słowa na działanie obecnego ministra. Były szef resortu zdrowia wskazał między innymi na niewdrożenie przygotowanych już projektów. Mówił też, dlaczego – jego zdaniem – system eWUŚ działa nie tak, jak powinien: „(...) eWUŚ działa źle, bo ten system jest postawiony na głowie. Ubezpieczeniem zdrowotnym w Polsce jest objętych 97 proc. obywateli. Te nieubezpieczone 3 proc. to ludzie wykluczeni, bezdomni i młodzi pracujący na umowy o dzieło. Czy państwo może ich pozostawić bez opieki zdrowotnej? Nie. W większości krajów europejskich opieką zdrowotną objęci są wszyscy obywatele, a składki płacą ci, którzy mają dochody. U nas powinno być tak samo”.
Wg Marka Balickiego nie da się przygotować planu na likwidację kolejek do lekarzy w ciągu trzech miesięcy – nawet pod groźbą ultimatum. Aby zlikwidować niewymiernie długi czas oczekiwania na wizytę u lekarza, trzeba zmian systemowych, organizacyjnych i sporego finansowania – a na to ostatnie pieniędzy nie ma. Były szef resortu zdrowia uważa, że należałoby urealnić składki, ale też oskładkować wszystkie dochody, np. umowy o dzieło, a tempo wzrostu nakładów na służbę zdrowia musiałoby nadążać za potrzebami.
Źródło: „Rzeczpospolita”