Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 08-08-2013
Toruńska prokuratura oskarżyła 66-letniego anestezjologa, który dwa lata temu podał znieczulenie ogólne pacjentce w jednej z klinik stomatologicznych. Pacjentka chciała wyrwać ząb, ale z uwagi na strach przed bólem, zdecydowała się przeprowadzić zabieg w narkozie. Niewinnie zapowiadająca się ekstrakcja zęba miała tragiczny finał: u pacjentki po podaniu znieczulenia nastąpiło zatrzymanie krążenia i akcji serca. Pomimo podjętej przez anestezjologa reanimacji, kontynuowanej przez załogę wezwanego pogotowia ratunkowego i przy użyciu defibrylatora, nie udało się kobiety uratować. Wprawdzie ratownikom udało się przywrócić krążenie i pacjentka została przewieziona do szpitala, ale zmarła po tygodniu przebywania w stanie śpiączki.
Śledztwo w tej sprawie trwało dwa lata. Uzyskano w tym czasie cztery opinie sądowe, w tym dwie uzupełniające. Na razie anestezjolog usłyszał zarzut narażenia kobiety na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Prokuratura wskazuje, że na wspomniane niebezpieczeństwo pacjentka została narażona między innymi dlatego, że na 24 godziny przed zabiegiem nie wykonano osobistego badania. Biegli wskazują też na braki w sprzęcie w miejscu, w którym wykonywano zabieg w znieczuleniu.
Anestezjolog nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Teraz czeka go rozprawa sądowa.
Źródło: „Express Bydgoski”