Opieka stomatologiczna w szkole w Gdyni może zniknąć. Przyczyni się do tego NFZ, który nie przyznał kontraktów gabinetom świadczącym usługi dentystyczne w placówkach edukacyjnych. Samorządowcy, dyrekcje szkół oraz dentyści, którzy niemałym wysiłkiem doprowadzili do wyposażenia oraz uruchomienia szkolnych gabinetów, nie składają broni. Gabinety te zostały wyremontowane i wyposażone z posiadanych przez nich środków.

Lekarze interweniowali w gdańskim oddziale NFZ – domagają się powtórzenia konkursu i przywrócenia kontraktów.

- Jesteśmy dobrej myśli, bo w głowie nie chce się mieścić, że dobrze wyposażone gabinety w szkołach zakończą działalność - mówił „Dziennikowi Bałtyckiemu” (wyd. z dn. 26.06.2013 r.) Stanisław Mach pracujący w jednej z gdyńskich przychodni. - Jednak czas ucieka i nie wiemy, czy zwalniać lekarzy i pomoc dentystyczną, czy ich zatrudniać dalej, a co za tym idzie płacić pensję. Do końca wakacji chcemy wytrzymać i liczymy, że do tego czasu sprawy się zmienią.

Wszystkim zaangażowanym w przywrócenie kontraktów do szkolnych gabinetów zależy na tym, aby dziecko u stomatologa mogło znaleźć się jak najszybciej. Wiedzą, jak ważna jest profilaktyka. Wielu rodziców nie stać na prywatne leczenie zębów czy ponoszenie opłat za wizyty kontrolne. W szkolnym gabinecie przywracanie zdrowia uśmiechu uczniowie mieli za darmo, na miejscu i bez ogromnych kolejek. Tam, gdzie gabinet działał, uczniowie mieli zdrowe zęby; w przeciwieństwie do dzieci, które przychodziły z innych szkół – jak widać, profilaktyka i wczesna interwencja stomatologiczna okazują się skuteczne.

Źródło: „Polska Dziennik Bałtycki”