Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 23-04-2013
„Ile razy dentysta może znieczulić pacjenta podczas jednej wizyty? – gdyby wierzyć wykazom przedstawianym przez stomatologów na kontraktach do rozliczeń z NFZ – to nawet po kilka razy. Po kontrolach niektórzy mają zwrócić nawet 30 tys. zł” - informuje „Gazeta Wyborcza” w wydaniu z dn. 9.04.2013 r. Kontrole Funduszu wykazały, że rachunki za znieczulenia dotyczyły kilku wkłuć podczas jednej wizyty. Tymczasem, jak tłumaczy NFZ, to nie o liczbę wkłuć w dziąsło chodzi, ale o liczbę wykonanych produktów jednostkowych – co w przełożeniu na język bardziej zrozumiały oznacza, że rozliczenie w przypadku jednego pacjenta podczas jednej wizyty powinno dotyczyć jednego znieczulenia, co odpowiada generalnie przyjętej zasadzie, według której jedno posiedzenie na fotelu oznacza jedną opłatę za znieczulenie.
– Najczęściej stwierdzaną nieprawidłowością było np. sprawozdawanie jako odrębnego znieczulenia nasiękowego każdej iniekcji leku, to znaczy każdego wkłucia, w przypadku gdy obszar znieczulenia był ten sam (Ten sam ząb, ten sam obszar łuku) – wyjaśnia Jolanta Pulchna, rzecznik prasowy małopolskiego NFZ.
Fundusz płaci 12-15 zł za znieczulenie nasiękowe, a 20-25 zł za znieczulenie przewodowe. Z punktu widzenia medycznego, nie ma potrzeby stosować zastrzyków dwa razy – bo jeśli ktoś otrzymał już znieczulenie przewodowe, ma wystarczająco dobrze znieczuloną połowę twarzy.
W sumie dentyści małopolscy muszą oddać NFZ około 300 tys. złotych.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”