Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 11-03-2013
W pracy nabywamy nawyków. Co niektórzy nazywają to skrzywieniem zawodowym. Znacznie częściej niż nam samym się wydaje, nawyki te przenosimy z gruntu zawodowego na prywatny i rodzinny. O dentystach zwykło się mówić, że patrzą na ludzi przez pryzmat zębów. Piękny uśmiech to dla otoczenia wizytówka danego człowieka, a dla stomatologa może być podstawą do nie tylko towarzyskiej oceny.
- Zawsze uważnie się przyglądam, jakie drugi człowiek ma uzębienie. Nie jest tak, że zaraz kogoś przekreślam, ale na pewno ma to duży wpływ na to, jak oceniam ludzi – mówi jedna z dentystek.
Dodaje, że jeśli ktoś chce i niej wzbudzić zaufanie, musi zacząć od uzębienia. - Staram się nie przesadzać, ale na pewno człowiek z ładnymi zębami ma u mnie większe szanse.
Stomatologa poznaje się nie tylko po tym, że kategoryzuje ludzi przez wzgląd na zęby. Domeną dentystów są też niekończące się rozmowy o pracy. Nie jest tajemnicą, że tam, gdzie spotka się choć dwóch stomatologów, rozmowa prędzej czy później zejdzie na tematy zawodowe. Ta sama profesja łączy.
Jak się okazuje, nie tylko dentysta patrzy na ludzi przez zawodową soczewkę. Kuśnierz dzieli ludzi na lepiej i gorzej obszytych, pracownik służb więziennictwa dba o to, aby w domu były pozamykane drzwi, a degustator zanim wleje śmietanę do zupy, najpierw jej się przyjrzy, potem powącha, a na koniec skosztuje.
Nie uciekniemy od skrzywień zawodowych. Może więc zamiast twardym głosem odżegnywać się od nich, przyznać się do ich istnienia i żartobliwie traktować je jako swoją cechę rozpoznawczą?...
Źródło: „Express Bydgoski”