Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 21-06-2012
Zanim leczenie zębów stało się działaniem terapeutycznym postrzeganym na równi z leczeniem praktykowanym przez lekarzy medycyny ogólnej, oraz zanim stomatolog zaistniał w pojęciu ludzkim i w nomenklaturze jako osoba posiadająca odpowiednie wykształcenie oraz umiejętności i kwalifikacje czyniące zeń lekarza, którego przedmiotem działań zawodowych są sprawy związane ze zdrowiem jamy ustnej, w wyobraźni osób umęczonych bólem zębów czy innymi dolegliwościami ze strony układu żującego powstawała wizja przerażającego spotkania z człowiekiem, który przy pomocy bardziej lub mniej wyrafinowanych metod i przy użyciu straszliwych narzędzi miał ich pozbawić przyczyny bólu czy też dyskomfortu. Tak ukształtowała się wizja dentysty - sadysty. I choć obecnie spotkanie ze stomatologiem bardziej przypomina pełną relaksu wizytę w gustownie urządzonym gabinecie niżeli mrożące krew w żyłach zdarzenie, niektórzy pacjenci, na myśl o leczeniu zębów, wciąż widzą obraz okrutnika. Obraz dentysty - sadysty, oprócz tego, że istnieje w nazbyt wybujałej fantazji niektórych pacjentów, pojawia się też w sztuce: „pobrzmiewa” w jednej z piosenek Maryli Rodowicz czy widać go na obrazach. Paradoksalnie: budzący przerażenie okrutny wyrwiząb zdawał się być wdzięcznym tematem dla malarzy, ponieważ jego postać często portretowano. Przykładem jest XVI-wieczna grafika Lucasa van Leydena, holenderskiego malarza, który uwiecznił scenę rwania zębów przez wprawnego w tej sztuce mężczyznę. Towarzyszy mu piękna, młoda asystentka. Pacjent zaś kurczowo zaciska pięści. Miejscem dramatu nie jest gabinet dentystyczny, ale wolna przestrzeń.
Od czasu powstania obrazu zmieniło się wiele. A na ile modyfikacji uległo zakorzenione w ludzkiej świadomości mylne wyobrażenie o okrutniku rwącym zęby?
Źródło: „Gazeta Lekarska”