Przepisy ustawy o podatkach i opłatach lokalnych stanowią, że w budynkach przeznaczonych pod usługi stomatologiczne lub medyczne znajdują zastosowanie preferencyjne stawki podatku od nieruchomości. Niższy podatek obejmuje budynki lub części budynków związane z udzielaniem świadczeń zdrowotnych w rozumieniu przepisów o działalności leczniczej, zajęte przez podmioty udzielające tych świadczeń. Preferencyjnej stawki podatku nie można natomiast zastosować dla gruntów, na których stoi budynek.

Aby podatek mógł być naliczony w niższej wysokości, konieczne jest jednoczesne spełnienie dwóch przesłanek:

• budynki (ich części) muszą być związane z udzielaniem świadczeń zdrowotnych – z racji tego, że w przepisach jest mowa o wymogu zachowania funkcjonalnego związku pomieszczeń z udzielaniem świadczeń zdrowotnych, zatem z preferencyjnej stawki korzystać będą nie tylko same gabinety, ale również pomieszczenia pomocnicze, poczekalnie czy recepcje (wskazują na to wyroki sądowe, w których uzasadnieniu można przeczytać, że bez istnienia tych pomieszczeń nie byłoby możliwe prowadzenie działalności polegającej na udzielaniu świadczeń medycznych);

• zajęcie pomieszczeń przez podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych – w przesłance tej mieszczą się praktyki zawodowe lekarzy i samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, ale przykładowo również spółki kapitałowe, fundacje, stowarzyszenia, związki wyznaniowe i Kościoły – w zakresie, w jakim podmioty te wykonują działalność obejmującą udzielanie świadczeń zdrowotnych.

Aby można było skorzystać z preferencyjnej stawki podatku od nieruchomości, świadczenia medyczne muszą być wykonywane przez profesjonalistów, a więc udzielane przez osoby posiadające wykształcenie medyczne.

Warto wiedzieć, że jeśli pomimo istnienia uprawnień do skorzystania z preferencyjnej stawki podatku wnosiło się opłaty od nieruchomości w zwykłej wysokości, można ubiegać się o zwrot nadpłaconej kwoty. „Obecnie co do zasady możliwe jest uzyskanie zwrotu nadpłaty za lata 2007 – 2012” - podaje „Rzeczpospolita” w wydaniu z dn. 8.05.2012 r.

Źródło: „Rzeczpospolita”