Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 14-05-2012
Kształcenie się lekarzy i stomatologów po uzyskaniu dyplomu to rzecz konieczna – choćby dlatego, że medycyna i stomatologia to jedne z najdynamiczniej rozwijających się dziedzin. Z rankingów wynika, że najaktywniej o podnoszenie kwalifikacji zawodowych zabiegają dentyści.
- To oni również inicjują wiele szkoleń, konferencji i warsztatów. Spotkania kierowane do nich cieszą się największym zainteresowaniem — twierdzi Maciej Hamankiewicz.
Lekarze medycyny komentują czasem złośliwie, że pęd do wiedzy u stomatologów wynika raczej z troski o swój biznes niżeli z chęci rzeczywistego poszerzania posiadanych wiadomości. Nie da się jednak ukryć, że w sprywatyzowanej w większości stomatologii panuje coraz większa konkurencja. Zatem najwięcej pacjentów będą mieli ci, którzy znają i stosują najnowocześniejsze rozwiązania w tej dziedzinie. To zaś wymaga stałego monitorowania przemian zachodzących rynku usług stomatologicznych oraz ciągłego podnoszenia kwalifikacji. Zatem jeśli dentysta chce, aby prowadzona przez niego praktyka przynosiła dochód, powinien stale podnosić swoje kwalifikacje. „Wnioski z sarkastycznej krytyki lekarzy wobec dentystów są więc proste: tam gdzie nie ma mechanizmów rynkowych, pęd do wzbogacania wiedzy jest mniejszy” - podsumowuje „Menedżer Zdrowia”.
Za udział w jakiejkolwiek formie podnoszenia kwalifikacji: w kursie, szkoleniu czy konferencji, otrzymuje się punkty. Na lekarzach i stomatologach ciąży obowiązek zbierania punktów, który narzuciło rozporządzenie Ministra Zdrowia z 6 października 2004 r. w sprawie sposobów dopełnienia obowiązku doskonalenia zawodowego lekarzy i lekarzy dentystów. Jak jednak zauważają niektórzy, kryteria przyznawania punktów są zbyt restrykcyjne. To oprawia, że tylko część lekarzy rozlicza się z odbytego doskonalenia zawodowego w danym okresie rozliczeniowym.
- W poprzednim okresie rozliczeniowym zdobyłem ponad 900 punktów, ale zaliczonych zostało 260. Nie byłem w tym odosobniony. Jeden z krakowskich profesorów z trudem uzyskał limit punktów, pomimo że swoją działalność doszkalającą szacował na ok. 1,5 tys. punktów — opisuje Jerzy Friediger, Wiceprezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie.
Zaliczone sprawozdanie z obowiązku dokształcania zawodowego jest w niektórych sytuacjach wyjątkowo przydatne. Na przykład wtedy, gdy lekarz lub dentysta aplikuje na stanowisko kierownicze w zakładach opieki zdrowotnej lub dydaktyczne na uczelni.
Źródło: „Menedżer Zdrowia”