Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 03-11-2011
18. października 2011 r. zespół lekarzy ze Szpitala Miejskiego w Olsztynie przeprowadził nowatorską w Polsce operację obustronnego wszczepienia implantów stawów skroniowo-żuchwowych.
Zabieg przeprowadzono u dwudziestotrzyletniej pacjentki, u której podczas jej narodzin ów staw uległ uszkodzeniu. Dysfunkcja stawu skroniowo-żuchwowego spowodowała, że kobieta nie mogła ruszać żuchwą, otwierać ust, miała kłopoty z przyjmowaniem pożywienia oraz z mówieniem. Pojawiał się też szczękościsk. Zadaniem wszczepionych protez jest przywrócenie ruchomości w uszkodzonym odcinku. Zabieg trwał 11 godzin i zakończył się sukcesem.
- Wszystko poszło dobrze - powiedziała w dzień po 11-godzinnym zabiegu obustronnego wszczepienia implantów stawów skroniowo-żuchwowych Anna Bromirska-Małyszko, ordynator oddziału chirurgii szczękowej w Szpitalu Miejskim, która zdecydowała o sposobie leczenia kobiety. Dalsze postępowanie obejmować będzie intensywną rehabilitację zdrowotną. Polegać będzie na wzmacnianiu mięśni żuchwy – nieużywanych od ponad 20 lat.
Wiele operacji przeprowadzonych wcześniej u pacjentki w Warszawie oraz w Stanach Zjednoczonych nie przyniosło spodziewanych efektów, ponieważ staw ponownie się zrastał. Operacji, która przywróciłaby sprawność uszkodzonej struktury a tym samym umożliwiła kobiecie normalne życie, podjęli się lekarze z olsztyńskiego szpitala miejskiego, na czele z Anną Bromirską-Małyszko, ordynator oddziału chirurgii szczękowej. Zabieg ten jest wyjątkowy, ponieważ w Polsce jeszcze nikt nie montował obustronnie protez stawu skroniowo-żuchwowego w takiej konfiguracji. Istotą operacji było umiejscowienie części protezy, czyli główki stawowej, na gałęzi żuchwy oraz przytwierdzenie drugiej części, panewki stawu, do łuku jarzmowego. Wszystko przewidziano na operację jednoetapową, ponieważ wielokrotne operacje na tym samym polu zwiększałyby ryzyko infekcji.
- Kiedy Justyna zgłosiła się do nas na początku roku, zadecydowałam, że tej dziewczynie potrzebne są protezy stawu żuchwowego — opowiada Anna Bromirska-Małyszko.
- Ostatni [zabieg – przyp. red.] wykazał, że mamy świetnych specjalistów, którzy mogą wykonywać nawet pionierskie w skali kraju operacje. Myślimy np. o rekonstrukcjach twarzy po nowotworach. To pozwoli nam operować pacjentów z całej Polski. Szczególnie po modernizacji i wyposażeniu w nowy sprzęt, co powinno nastąpić w 2013 r. - mówi Joanna Czużdaniuk, dyrektorka olsztyńskiego Szpitala Miejskiego.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”, „Gazeta Olsztyńska”