Dziecko
Ankieta
- 14-12-2012
Trzyletnią dziewczynkę ze Szczecina cztery dni męczył ból zęba, ponieważ tyle czasu musiała czekać na wizytę u stomatologa w przychodni. Dziecko z bolącym zębem trafiło najpierw na pogotowie stomatologiczne. Tam dyżurujący dentysta rozwiercił jej ząb. Jak się okazało – nie ten, który dokuczał, zatem działania stomatologa nie uśmierzyły dziecku bólu.
- Nie mam o to pretensji, Julia nie umiała konkretnie powiedzieć, który ząb ją boli – przyznaje mama dziewczynki. – Widocznie ból promieniował i wydawało się jej, że dokucza jej rosnący obok, zdrowy.
Rodzice przyjechali na pogotowie z dzieckiem jeszcze raz. Jednak, jak opowiada w „Kurierze Szczecińskim” (wyd. z dn. 14.11.2012 r.) matka trzylatki, dziecku nie udzielono tam pomocy, ponieważ nadal płakało, a dentystka tłumaczyła, że może dziewczynkę zranić. Chory ząb wyrwano dopiero w przychodni, ale dziecko musiało cztery dni zmagać się z bólem, aby dostać się do dentysty.
W opinii kierowniczki pogotowia, dziecko nie chciało współpracować ani z rodzicami, ani z dentystką. W efekcie dziewczynki nie dało się zbadać.
Dzieci, które boją się dentysty tak bardzo, że nie jest możliwe przeprowadzenie badania stomatologicznego lub zabiegu, leczy się w gabinetach specjalistycznych, najczęściej pod narkozą.
Źródło: „Kurier Szczeciński”